Skip to content

Post Bożonarodzieniowy

Dwudziestego ósmego listopada (według nowego, gregoriańskiego kalendarza) rozpoczyna się Bożonarodzeniowy post, który ma 40 dni i trwa on, do wielkiego święta Narodzenia Chrystusa.

Święte pismo mówi nam o Narodzeniu Chrystusa tak: nakazał rzymski cesarz August ogłosić narodowy spis i zobowiązał każdego do zapisania się w tym mieście, z którego wywodził się jego ród. Sprawiedliwy Józef i Przenajświętsza Dziewica Maryja pochodzili z domu Dawida, dlatego też odprawili się oni z Nazaretu do Betlejem, miasta Dawida. Nie znalazło się miejsca noclegowego dla Józefa Zaręczyciela i dla Przenajświętszej Dziewicy Maryi w żadnym z hoteli miasta – a wielkie to było miasto Dawida, wielu jednak przyjechało na spis. W pieczarze, gdzie ukrywała się przed złą pogodą zwierzyna, znaleźli miejsce sprawiedliwy Józef i Bogorodzica. Tam też urodziła Przenajświętsza Dziewica Syna Swojego, Zbawiciela świata, Pana naszego Jezusa Chrystusa. Powiła Je i położyła do korytka… Jako pierwsi dowiedzieli się o tym pastuchowie, którzy strzegli stado swoje i stanął przed nimi Anioł Pański, i niebiańska światłość objęła ich.

„Nie bójcie się!”

– ogłosił im Anioł,

„…Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus, Pan” (Łk.2, 13-14).

” I nagle przyłączyło się do Anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój w ludziach Jego upodobanie!» (Łk.2, 13-14).

Pierwsi pokłonili się Bożemu Dzieciątku pastuchowie, w ślad za nim – magowie – ich przyprowadziła do Pana cudowna gwiazda, i przynieśli oni dary: złoto, (jak dla króla), kadzidło (jak dla Boga) i mirrę (jak dla człowieka).

Przyszedł na ziemię Chrystus – źródło miłości i życia, przyszedł, aby wybawić nas, wykupić nasze grzechy, uświęcić nas światłością Ewangelii; przyszedł by zbliżyć człowieka do Boga Ojca, wybawić ludzi od wiecznej zguby i pokazać drogę do zbawienia, do Królestwa Niebieskiego.

Radosne jest to wydarzenie, dlatego i post jest radosny, nie srogi.

Dusza poszczącego się człowieka podobna jest do lecącego ptaka, ona swobodnie podnosi się do Pana, natomiast dusza nieposzczącego się człowieka – podobna jest do ptaka, który ma uszkodzone skrzydła: chce wznieść się, jednak nie może, dlatego przebywa na ziemi i staje się często zdobyczą dla kłusowników – złych duchów.

Kiesy człowiek pości się na wzgląd na Pana (to jest przestrzega błogosławiony Cerkwią post, a nie po prostu głodzi się), dusza jego uspokaja się, podaje pokój i, jeżeli podczas cielesnego postu człowiek prowadzi czyste życie, modli się, to odczuwa on obok siebie obecność Pana i twardo wierzy, że Pan istnieje.

Ten człowiek, który nie czuje Pana i mówi, że Boga nie ma – nie kłamie, jemu można uwierzyć. Dlaczego? Dlatego, że on żyje poza przykazaniami Chrystusa: sumienie u niego jest nieczyste, nieczysta jest też jego dusza, ona u niego jest ubrudzona grzechami: gorliwością, cudzołóstwem, dogadzaniem swojemu ciału, miłością do pieniędzy, rozdrażnieniem, złem, my już nie wspominamy o zabójstwie – aborcji, zmiany małżonków, nie chodzeniu do cerkwi… – w takiej duszy Boga nie ma i być nie może – brudne naczynie nie może być miejscem zamieszkania przez Ducha Świętego.

Martwa dusza nie odczuwa Boga, ona nie potrzebuje dobrych uczynków, nie potrzebuje modlitwy, miłości do Boga i bliźnich. W takiej duszy mieszka zły duch, który potrzebuje być karmionym i oczekuje, że człowiek będzie wypełniać jego złą wolę. I kiedy człowiek staje się posłusznym sługą złych duchów, dusza jego cierpi, wpada w smutek, w brak nadziei i człowiek zaczyna myśleć o samobójstwie. I nie ważne co człowiek ten posiada, nawet jeżeli zostałby oddany mu cały świat i naznaczyli go królem, on w niczym nie może znaleźć spokoju, niczym nie może się nasycić. I tylko wtedy, kiedy on pójdzie do świątyni Bożej, odpokutuje, wspomni wszystkie grzechy od młodości, będzie się modlić, pościć się, tylko wtedy jego dusza może poczuć Pana, uspokoić się, – dusza odnalazła to, co przez całe życie szukała.

Chrystus powiedział:

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. „

Dlatego też i dawany jest nam post, abyśmy się mogli zatrzymać, obejrzeć wokół siebie, zaglądnąć sobie do duszy: i zadać pytanie kto tam mieszka, zły duch czy dobry? Jeżeli zły, trzeba wypędzić go, oczyścić duszę pokutą, przygotować miejsce w duszy dla Nowo narodzonego Dzieciątka.

Dwa tysiące lat temu, kiedy egipscy królowie dowiedzieli się o Narodzeniu Jezusa Chrystusa, przynieśli dla Boga Dzieciątka dary: złoto, kadzidło i mirrę. My również winniśmy przyjść do tak wielkiego wydarzenia z darami, godny naszego Pana. Niechaj tymi darami będą pokuta, pokora, modlitwa, dobre uczynki i miłość.

Dlaczego został ustanowiony Bożonarodzeniowy post?

Bożonarodzeniowy post – zimowy post, on służy dla nas, abyśmy uświęcili tajemnicze odnowienie duchowego złączenia się z Bogiem i przygotowali się do świętowania Narodzenia Chrystusa.

Leon Wielki (Lew Wielki) pisze:

„Sama ochrona powstrzymywania się została zapieczętowana czterema czasami, abyśmy poznali ciągłość roku, że nieustannie mamy potrzebę oczyszczania się, i że przy nieuporządkowanym życiu zawsze trzeba starać się pościć, podawaniem pomocy (miłosierność) wykorzeniać grzech, który rozmnaża się poprzez nieczystość ciała i nieczyste żądze”

Według słów Leona Wielkiego, Bożonarodzeniowy post jest ofiarą dla Boga za zebrane owoce.

„Jak Pan był szczodry dla nas w dawaniu owoców ziemi,”

– pisze kapłan,

„Tak i my podczas tego postu winniśmy być szczodrzy wobec biednych.”

Według słów Symeona z Tesalonik,

„Post Bożonarodzeniowy Czterdziesiątnicy jest wyobrażeniem postu Mojżesza, który poszcząc się przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, otrzymał na kamiennych płytach zapisy słów Bożych. A my, poszcząc się przez czterdzieści dni, dostrzegamy i przyjmujemy żywe słowo od Dziewicy, napisane nie na kamieniu, ale za sprawą Ducha Świętego przyjęło ciało i zrodziło się, i łączymy się z Jego Boskim ciałem.”

Bożonarodzeniowy post ustanowiony został po to, abyśmy przed dniem Narodzenia Chrystusa oczyścili siebie pokutą, modlitwą i postem, aby z czystym sercem, duszą i ciałem mogli bogobojnie spotkać objawionego na świat Syna Bożego, i aby oprócz normalnych darów i ofiar, przynieść Jemu nasze czyste serce i pragnienie podążania za Jego naukami.

Jak został ustanowiony Bożonarodzeniowy post?

Ustanowienie Bożonarodzeniowego postu, jak i innych wielodniowych postów, odnosi się do starych czasów chrześcijaństwa. Już od IV wieku święty Ambroży Mediolański, Filister, błogosławiony Augustyn wspominają o swoich trudach w Bożonarodzeniowym poście. W V wieku o tradycji Bożonarodzeniowego postu pisał już Leon Wielki.

Najpierw Bożonarodzeniowy post trwał u niektórych chrześcijan tylko siedem dni, u innych – trochę dłużej. Na soborze 1166 roku, który odbył się przy Patriarsze Konstantynopola Łukaszu i przy bizantyjskim cesarzu Manuelu, nałożono obowiązek dla wszystkich chrześcijan, aby przestrzegać post przed wielkim świętem Narodzenia Chrystusa przez okres czterdziestu dni.

Bożonarodzeniowy post rozpoczyna się 15 (28 – według nowego kalendarza) listopada i trwa do 25 grudnia (07 stycznia), liczy sobie 40 dni i dlatego nazywa się go w cerkiewnej regule Czterdziesiątnicą, tak samo jak i Wielki post. Zapusty na Bożonarodzeniowy post zawsze przypadają na wspomnienie świętego apostoła Filipa (14 listopada po starym kalendarzu), dlatego też post jest też nazywany Filipowym.

Jak jeść w Bożonarodzeniowym poście?

Reguła Cerkwi naucza, czego należy wystrzegać się podczas postów

„Wszyscy poszczący się bogobojnie ze srogością winni wypełniać reguły o spożywaniu jedzenia, to jest powstrzymywać się w poście od niektórego jedzenia, nie jakoby od nieczystego (tak nie jest), a jak niegodnego dla postu i zakazanego Cerkwią. Jedzenie, od jakiego należy się powstrzymywać w posty jest następujące: mięso, ser, śmietana, mleko, jajka, a niekiedy różnorodność świętych postów”

Reguła powstrzymywania się, dotycząca jedzenia w Bożonarodzeniowym poście, jest tak sroga, jak i w Piotrowy post. Oprócz tego, w poniedziałek, środę i piątek Bożonarodzeniowego postu regułą zakazuje się spożywanie ryby, wina i oleju, a zezwala się na jedzenie bez oleju (suche jedzenie) tylko po „Wieczerniku”. W pozostałe dni – wtorek, czwartek, sobotę i niedzielę – zezwala się jeść z olejem. Rybę w Bożonarodzeniowym poście, do dnia świętowania kapłana Mikołaja Cudotwórcy (19 grudzień według nowego kalendarza) można spożywać we wtorki i czwartki, a także w soboty i niedziele; po tym okresie świętowania Mikołaja Cudotwórcy – można ją spożywać tylko w sobotnie i niedzielne dni, a w przeciągu całego postu – tylko w wielkie święta,

na przykład na święto Wprowadzenia do świątyni Przenajświętszej Bogorodzicy, w imienne święta danej Cerkwi i w dni wielkich świętych, jeżeli dni te przypadają we wtorki lub czwartki. Jeżeli jednak święta przypadają na środę lub piątek, to zezwala się jedynie na spożycie wina i oleju (masła roślinnego).

Od 20 grudnia do 25 grudnia (stary kalendarz) post staje się mocniejszy, i w te dni nawet w soboty i niedziele nie zezwala się na rybę. Między innymi w tych dniach przypada świętowanie świeckiego Nowego roku, a nam Staroprawosławnym chrześcijanom, trzeba być opanowanym, aby wesołością, piciem wina i jedzeniem nie naruszyć srogości postu.

Poszcząc się cieleśnie, w ten czas, nieodzownie należy się również pościć i duchowo. Post cielesny, bez postu duchowego, nie wnosi nic dla zbawienia duszy, wręcz na odwrót, może być i duchowo szkodliwym, jeżeli człowiek, wstrzymując się od jedzenia, myśli, że czyni dobrze, zaczyna się wtedy wywyższać i może stracić wszystko, co już uzbierał w poście. Prawdziwy post związany jest z modlitwą, pokutą, z powstrzymywaniem się od pragnień i przywar, wykorzenieniem złych uczynków, przebaczeniem win, z wykluczeniem weselących i niegodnych obrazów z życia w tym okresie, a także oglądania telewizji. Post nie jest celem, a środkiem – środkiem upokorzenia swojego ciała i oczyszczenia się od grzechów. Bez modlitwy i pokuty post jest jedynie wtedy dietą.

Jak jeść w Wigilię Bożonarodzeniowego postu („Rożdżestwiennyj soczelnik”)?

Ostatni dzień Bożonarodzeniowego postu zwany jest „soczelnikom”, dlatego że reguła nakazuje jeść w ten dzień „socziwo” (kutię). „Socziwo” przygotowuje się z ziaren pszenicy, ryżu. Jest kutia przyjęta, widzialna, za przykładem postu Daniela i trzech młodzieńców, wspominanych przed świętem Narodzenia Chrystusa, którzy jedli od nasion ziemi, aby nie zbezcześcić się od pogańskiego jedzenia (Dn.1, 8), i zgodnie ze słowami Ewangelii:

„«Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i skrywają się na jego gałęziach».”(Mt.13, 31-36).

W „soczelnik” u prawosławnych chrześcijan chroni się zwyczaj niczego nie spożywać do pierwszej wieczornej gwiazdy, napominającej nam o pojawieniu się gwiazdy na wschodzie, zwiastującej o narodzeniu Jezusa Chrystusa.

W Bożonarodzeniową Wigilię można spożywać jedzenie tylko jeden raz. W jedzenie według reguły Cerkwi dopuszcza się w tym dniu olej. Ser i podobne jemu, rybę nie wolno spożywać w ten dzień.