Październik, Święci
01 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 18 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnego ojca mnicha naszego Eumeniusza, biskupa Gortunii, cudotwórcy (VI).
Wspomnienie świętego kapłana i męczennika Symeona, biskupa Jerozolimy (II).
Godny Eumeniusz z młodości charakteryzował się dobrocią w życiu. Dbał o to, by służyć Jedynemu Bogu i dlatego też uciekał od świeckiego życia. Dbając o zbawienie duszy, całe swoje bogactwo rozdał biednym. Poprzez błogosławieństwo Boże godny Eumeniusz był wybrany na biskupa Gortuśkiej Cerkwi, na wyspie Kreta.
Kapłan, jak miłościwy ojciec, pocieszał swoje stado w smutkach, umacniał sieroty i biednych ludzi. Jego modlitwy były tak mocne przed Bogiem, że kiedyś podczas suszy sprowadził na ziemię obfity deszcz. Święty Eumeniusz gorliwie i mądrze chronił prawosławną wiarę od pojawiającej się w tamten czas herezji monoteletów. Za sprzeciwianie się herezjom kapłan został zesłany do Fiwaidy, gdzie też i zmarł w VII wieku. Jego ciało zostało przeniesione i pogrzebane w Gortunii.
02 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 19 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Trofyma i Sabacjusza i Dorymenta (276).
Śmierć dobrze wierzącego księcia Teodora, Smoleńskiego i Jarosławskiego cudotwórcy (1299), i dzieci jego Dawida i Konstantyna.
Święci męczennicy Trofym, Sabacjusz i Doryment zginęli za Chrystusa za rządów cesarza Probusa (276 – 282). Pewnego razu w mieście Antiochia odprawiane było pogańskie święto: składano ofiary, przelewało się wino, czyniło się niepoczciwość. Kiedy do miasta przybyli chrześcijanie Trofym i Sabacjusz, z żalem patrząc na to bezbożne święto, modlili się do Pana, aby nastawił błądzących na prawdziwą drogę zbawienia. Wtedy pojmano Trofyma i Sabacjusza i zaprowadzono przed zarządcę. Na sądzie święci mężnie wyznali swoją wiarę i kiedy zmuszano ich do wyrzeczenia się wiary w Chrystusa ze stanowczością odmawiali. Podczas okrutnych męk święty Sabacjusz zakończył życie, a świętego Trofyma odesłano na jeszcze bardziej okrutne męki do miasta Synnad, do zarządcy Frycji Dionizego, znanemu, okrutnemu katowi. Ubrany w żelazne buty z ostrymi gwoźdźmi, święty Trofym przez trzy dni szedł piechotą, gnany przez konną straż. Wszystkie możliwe kary wykorzystał zły oprawca Dionizy, aby skruszyć mężnego chrześcijanina – święty Trofym jedynie powtarzał słowa Pisma:
„Wiele nieszczęść [spada na] sprawiedliwego; lecz ze wszystkich Pan go wybawia. ” (Ps.33, 20).
Męczennika wrzucili do celi, gdzie odwiedzał go potajemny chrześcijanin – senator Dorymedont. On służył dla świętego Trofyma, omywał i obwiązywał jego rany. Kiedy o tym dowiedzieli się oprawcy, świętego Dorymedonta zaczęto zmuszać, by wyrzekł się chrześcijaństwa, a potem razem ze świętym Trofymem rzucono na pożarcie dla dzikich zwierząt. Męczenników jednak zwierzęta nie tknęły. Wtedy ścięto ich mieczami.
Święty dobrze wierzący książę Teodor – syn smoleńskiego księcia Rościsława, prawnuk jednego z lepszych książąt starej Rusi – Włodzimierza Monomacha. Żołnierską postawą i męstwem pozyskał cześć nie tylko pośród rosyjskich książąt, ale również i u zdobywców Rusi – tatarów. Chan Mengu – Temir nakazał oddać za świętego Teodora swoją córkę, zezwalając jej na przyjęcie chrześcijańskiej wiary. Książę Teodor swoje życie spędził w wojsku. Przed śmiercią, stał się mnichem, „pokajał się przed całym ludem, prosząc o przebaczenie, jeżeli zgrzeszył przed kimś lub kogoś skrzywdził. I tych, którzy również zgrzeszyli przed nim i byli jego wrogami – wszystkich pobłogosławił i przebaczył wszystkie winy przed Bogiem i ludźmi. Szybko po śmierci księcia (1299 rok) mieszkańcy Jarosławia zaczęli czcić go jak świętego.
03 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 20 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego wielkiego męczennika Eustachego Placyda i innych razem z nim (około 118).
Świętych nowych męczenników i wyznawców wielkiego księcia Michała czernihowskiego i bojara jego Teodora, zginął od tatarów (1245).
Święty wielki męczennik Eustachy, do Chrztu nosił imię Placyd. Był generałem w wojsku przy cesarzach Tycie (79 – 81) i Torjanie (98 – 117). Jeszcze nie znając Chrystusa, Placyd czynił uczynki miłosierdzia, pomagał wszystkim biednym i cierpiącym. Pan nie pozostawił dobrze czyniącego poganina w ciemnościach bezbożności.
Pewnego razu podczas polowania Placyd pognał na koniu za jeleniem, który zatrzymał się, wskoczył na wysoką górkę, i Placyd nagle zobaczył między jego rogami jaśniejący Krzyż, a na nim – ukrzyżowanego Syna Bożego. Porażony Placyd usłyszał głos:
„Dlaczego Mnie prześladujesz, Placydzie?”
„Kim jesteś Ty, Który rozmawiasz ze mną?”
– w strachu zapytał Placyd. I usłyszał głos w odpowiedzi:
„Ja – Jezus Chrystus, Bóg, który stał się człowiekiem dla zbawienia ludzi i cierpiał z własnej woli i przyjął Krzyżową śmierć. Ty Mnie, nie znając, czcisz, albowiem twoje dobre uczynki i niezliczone miłosierdzie doszły do Mnie. Objawiłem się tutaj, aby nawrócić i połączyć cię do wiernych sług Moich. Albowiem nie chcę, aby człowiek, który czyni sprawiedliwe uczynki, zginął w sieciach wroga”.
Placyd wzniósł głos:
„Panie, ja wierzę, że Ty jesteś – Bogiem Nieba i ziemi, Stworzycielem całego stworzenia. Modlę się do Ciebie, Panie, naucz mnie, co mam czynić”.
I ponownie usłyszał Boski głos:
„Idź do chrześcijańskiego kapłana, przyjmij od niego Chrzest, i on nastawi cię na drogę zbawienia”.
Z radością Placyd wrócił do domu, wszystko opowiedział żonie; a ta powiedział mu o swoim tajemniczym śnie, w którym Ktoś powiedział jej:
„Ty, twój mąż i twoi synowie jutro przyjdziecie do Mnie i poznacie Mnie – Jezusa Chrystusa, Prawdziwego Boga, który zsyła zbawienie kochającym Mnie”. Małżonkowie uczynili tak, jak im nakazano.
Zwrócili się oni do chrześcijańskiego prezbitera, który ochrzcił całą ich rodzinę i udzielił im Świętej Eucharystii.
Na następny dzień święty Eustachy wybrał się ponownie na miejsce, gdzie został nawrócony i gorąco w modlitwie podziękował Panu, Który przywołał go na drogę zbawienia.
I ponownie święty Eustachy miał objawienie Sam Bóg uprzedził jego o oczekujących go cierpieniach:
„Eustachiuszu, godne jest tobie, aby w uczynkach pokazać twoją wiarę. Tobie, jak Hiobowi, należy przecierpień wiele nieszczęść, aby, będąc pokuszonym, podobnie jak złotu w ogniu, objawić się godnym Mnie i przyjąć wieniec z rąk Moich”.
Święty Eustachy z pokorą odpowiadał:
„Niech będzie wola Twoja, Panie, wszystko jestem gotów przyjąć z rąk Twoich z dziękczynieniem, nie tylko Twoja wszechmocna pomoc będzie ze mną”
Szybko na Eustachego posypały się nieszczęścia: zmarli jego słudzy i zdechła cała zwierzyna, która posiadał. Zasmucony, ale mocny duchem święty Eustachy wraz z rodziną potajemnie opuścił dom, aby żyć jako nieznany, w pokorze i biedzie. Łodzią popłynął w stronę Egiptu. Podczas podróży łodzią nowe nieszczęście spadło na świętego. Gospodarz łodzi, skuszony pięknością żony Eustachego, bez skrupułów wysadził Eustachego i dzieci na brzegu, a żonę zostawił w łodzi. W wielkim cierpieniu kontynuował drogę Eustachy, a tu nowe nieszczęście dotknęło go. Przechodząc szalejącą rzekę, przenosił po kolei dwóch swoich synów, jednak kiedy przenosił jednego z nich – drugiego chwycił lew i uciekł na pustynię, a kiedy wracał po drugiego – tego też zabrał wilk i pobiegł do lasu.
Stracił wszystko, gorzko rozpaczał święty Eustachy. Wiedział jednak, że tak dzieję się za sprawą Boga, aby pokusić cierpieniami jego wiarę i sprawdzić oddane się woli Boga. W modlitwie przelewał łzy święty Eustachy, idąc dalej, z pokorą będąc przygotowanym na inne nieszczęścia.
Będąc w miejscowości Wadis zaczął tam pracować i przez piętnaście lat trudził się w ciężkiej pracy. Nie wiedział wtedy święty Eustachym że po miłości Bożej, pastuchowie i gospodarze uratowali jego synów, i oni mieszkali razem z nim; nie wiedział też on i tego, że zły sternik łodzi został przez Boga szybko ukarany – zmarł w strasznej chorobie, a żona świętego Eustachego, zostawszy czystą, żyła w spokoju, trudząc się.
W tamten czas cesarz Trojan profwdził dla Rzymu ciężką wojnę. Wspomniał cesarz o dobrym generale Placydzie i wyprawił żołnierzy Antiocha i Akacjusza, przyjaciół Placyda, aby odszukali go.
Żołnierze przejechali wiele miast i wsi, doszli do miejsca, gdzie mieszkał święty Eustachy. Żołnierze spotkali się z Eustachym na polu, gdzie zajmował się zbieraniem kłosów, jednak nie poznali Eustachego i zaczęli mówić mu kogo szukają, prosząc jego o pomoc i obiecując dużą nagrodę. Jednak święty Eustachy, od razu poznał swoich przyjaciół, nie objawił im jednak swojego prawdziwego imienia. Zaprowadził żołnierzy do domu swojego gospodarza i nakarmił ich. Kiedy żołnierze przyglądali się jemu, zauważyli, że jest on bardzo podobny do ich generała, a kiedy zobaczyli na jego szyi szramę – ślad od głębokiej wojennej rany, zrozumieli, że przed nimi stoi – ich przyjaciel. Zaczęli go obejmować ze łzami i powiedzieli mu dlaczego go szukają. Święty Eustachy wrócił do Rzymu i ponownie został generałem w wojsku. Do wojska zaciągnął wielu mężczyzn, nie wiedział on, że dwóch młodych żołnierzy – przyjaciół, którym często dawał rady i rozkazy i których bardzo pokochał za łaskawość i śmiałość, byli jego synami, oni też nie wiedzieli, że służą pod przewodnictwem ojca i przyjaciel przyjacielowi jest rodzonym bratem.
Pewnego razu kiedy wracali z bitwy wojsko świętego Eustachego zatrzymało się w pewnym mieście. Żołnierze – bracia rozmawiali ze sobą w namiocie. Starszy opowiadał o swoim losie: jak stracił matkę i nieszczęśliwego brata, w jak straszny sposób został zabrany od ojca. Wtedy młodszy brat zrozumiał, że przed nim znajduje się jego brat i opowiedział mu o sobie.
Rozmowę żołnierzy słyszała kobieta, przy domie której stał namiot, – to była ich matka. Zrozumiała, że są to jej synowie. Nie objawiła się jednak dla nich, ale bardzo pragnąc nie odłączać się od nich przyszła do generała – świętego Eustachego i zaczęła prosić o pozwolenie iść razem z ich wojskiem. Jednak szybko poznała ona swojego męża i we łzach opowiedziała mu o sobie i o dwóch żołnierzach, którzy, jak się okazało, są ich synami. Tak, na wzgląd na wielkie miłosierdzie Pana, spotkała się cała rodzina.
Wojna zakończyła się sukcesem. Z cześcią i chwałą powrócił święty Eustachy do Rzymu. Następcą zmarłego cesarza Trojana został Adrian (117 – 138), który zapragnął świętować zwycięstwo, składając ofiary bożkom. W pogańskiej świątyni nie pojawił się jednak Eustachy. Z rozkazu cesarza szybko go odszukno.
„Dlaczego ty nie chcesz oddać ofiary bożkom?
– zapytał cesarz.
– Tobie przede wszystkim trzeba by złożyć ofiarę i podziękować im. Oni nie tylko chronili ciebie na wojnie ale i dali ci zwycięstwo, pomogli też odnaleźć żonę i dzieci”.
Święty Eustachy odpowiedział:
„Jestem chrześcijaninem i znam Jedynego Boga mojego Jezusa Chrystusa, Jego czczę i Jemu dziękuję, i Jemu oddaję pokłon. On mi wszystko darował: zdrowie, zwycięstwo, zwrócił rodzinę i podał mi Swoją pomoc w wojnie”.
W gniewie cesarz pozbawił świętego stanowiska i postawił go z rodziną przed sąd. Jednak mężni wyznawcy nie dali się skłonić do wyrzeczenia od Chrystusa. Cała rodzina świętego Eustachego została osądzona na zjedzenie przez dzikie zwierzęta. Zwierzęta jednak nie dotknęły świętych męczenników. Wtedy zły cesarz w gniewie nakazał rzucić wszystkich żywymi do rozpalonego miedzianego byka, w którym przyjęli męczeńską śmierć święci Eustachy, jego żona Teopista i ich synowie Agapiusz i Teopist. Kiedy za trzy dni otwarto ogniową mogiłę, ciała świętych męczenników były całe – ani jeden włos na głowie nie został spalony, a ich twarze jaśniały pięknością. Wielu ludzi widzących ten cud uwierzyło w Chrystusa. Chrześcijanie z cześcią pogrzebali ciała świętych.
Książę Michał był w 1246 roku był przywołany przez tatarską Ordę – na potwierdzenie przez chana jego praw do zarządzania księstwem. Jednak Tatarzy okłamali go i tak naprawdę chcieli zabić jego, albowiem bardzo go się bali, traktując go jak jednego z mocniejszych i wpływowych rosyjskich przywódców. Do ordy pojechali książe Michał i jego wierny towarzysz bojar Teodor. Poprosili o błogosławieństwo u czernihowskiego biskupa Jana. W Ordzie pogańscy kapłani zmuszali księcia, aby złożył ofiarę i pokłonił się słońcu i ogniu. Wyznawcy Chrystusowi odmówili tatarom. Zostali za to poddani pod okrutne męki, a potem zabici. Teraz ich święte ciała znajdują się w Archanielskim soborze Moskiewskiego Kremla.
04 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 21 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Oddanie Święta Podwyższenia Krzyża Pańskiego.
Świętego apostoła Kwadrata Apologety (Kondrat) z Magnezji (około 130).
Święty apostoł Kondrat, jeden z siedemdziesięciu, głosił Słowo Boże w Atenach i w Magnezji i był też biskupem Aten. Wielu pogan nawrócił na prawdziwą wiarę w Chrystusa Zbawiciela. Jego kazania spowodowały nienawiść ze strony zakorzenionych pogan. Pewnego razu rozjuszeni poganie napadli na apostoła i chcieli pobić go kamieniami. Chroniony przez Boga, apostoł Kondrat pozostał żywy, został wrzucony do celi, gdzie zmarł z głodu. Jego święte ciało zostało pogrzebane w Magnezji.
Apostoł Kondrat napisał w 126 roku apologię w obronie chrześcijaństwa. Zaniesiona apologia do cesarza Hadriana (117 – 138) tak bardzo wpłynęła na prześladowcę chrześcijan, że on wydał rozkaz nie osądzać nikogo bez dowodów. Ta apologia znana była w IV wieku historykowi Euzebiuszowi. Dzisiaj znana jest już tylko część apologii, opisana Euzebiuszem: „Uczynki Zbawiciela naszego zawsze były oczywiste, dlatego że były prawdziwe. Uleczania Nim i zmartwychwstanie z martwych były widzialne nie tylko wtedy, kiedy uleczali się i zmartwychwstali ludzie, lecz zawsze. One żyły nie tylko za czasów przebywania Zbawiciela na ziemi, lecz bardzo długo pozostawały żywe i po Jego odejściu; niektóre z nich dożyły i naszych czasów”.
05 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 22 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego kapłana i męczennika Fokasa, biskupa Sinopy (117).
Świętego proroka Jonasza (VI wiek do Narodzenia Chrystusa).
Godnego Jonasza prezbitera, ojca Teofana, twórcy kanonów i Teodora (IX).
Święty kapłan i męczennik Fokas ogrodnik pochodził z Sinopy. Był bardzo znanym człowiekiem, posiadał swój ogród, który był głównym źródłem jego utrzymania. Pieniądze ze sprzedaży przekazywał też potrzebującym. Wśród innych wyróżniał się wyjątkową gościnnością i miłością bliźniego. Często dawał schronienie ubogim i pielgrzymom, częstując ich płodami ze swego ogrodu. Fokas nie sprzedawał swych produktów, lecz kładł je obok drogi, aby mogli je brać biedni. Niestety po jakimś czasie doniesiono zarządcy na świętego Fokasa, że wyznaje wiarę w Chrystusa. Gdy zarządca posłał po Fokasa swoich żołnierzy, on przyjął ich z gościnnością, nie zdradzając im swojego imienia. Nocą święty Fokas przygotował sobie grób i wszystko, co było potrzebne do pogrzebu. Nazajutrz zdradził żołnierzom swoje imię. Żołnierze nie chcieli krzywdzić świętego Fokasa lecz on nakazał im spełnić rozkaz zarządcy. Został ścięty mieczem. Jego ciało złożono w przygotowanym grobie, nad którym w późniejszym okresie chrześcijanie wznieśli cerkiew.
Święty prorok Jonasz był synem Amafeusza. To on został wyrzucony przez wieloryba niedaleko od miasta Azoja (miasto hellenistów). Zbawiony przez rybę za sprawą Boga, święty Jonasz udaje się do Niniwy głosi tam Słowo Boże i wzywa do skruchy przed Bogiem. Lud Niniwy pości się i pokutuje przed Bogiem i unika zagłady Bożej. Jonasz wraz ze swoją matką przybywa do Asyrii. Umiera w tejże miejscowości i zostaje pogrzebany w pieczarze.
06 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 23 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Poczęcie czczonego i chwalebnego Proroka i Poprzednika Chrzciciela Pańskiego Jana
Poczęcie sławnego Proroka, Święty prorok Malachiasz przepowiadał, że przed Mesjaszem pojawi się Jego Poprzednik, który wskaże na Jego przyjście. Dlatego Judejczycy, oczekujący na Mesjasza, czekali też i na pojawienie się Jego Poprzednika. W mieście Judasz Górzystej strony Palestyny żyli sprawiedliwi kapłan Zachariasz i żona jego Elżbieta, bez skazy przestrzegali przykazania Pańskie. Jednakże małżonkowie byli nieszczęśliwi: dożyli głębokiej starości, nie posiadali dzieci i nie przestawali prosić o nie w modlitwie do Boga. Pewnego razu, kiedy Zachariasz był wiodącym kapłanem w świątyni Jerozolimskiej, wszedł podczas nabożeństwa w miejsce Święte, aby poświęcić kadzidłem. Kiedy wszedł za zasłonę Świętości, zobaczył tam Anioła Bożego, który stał po prawej stronie kadzielnego stołu ofiarnego. Święty Zachariasz zasmucił się i zatrzymał w strachu, ale Anioł powiedział mu:
„Nie bój się, Zachariaszu, twoja modlitwa została usłyszana, żona twoja, Elżbieta, urodzi tobie syna, i dasz mu imię Jan”.
Sprawiedliwy Zachariasz nie uwierzył w słowa Niebieskiego Zwieściciela, i wtedy Anioł powiedział mu:
„Ja – Gabriel, stojący przed Bogiem, i zesłany zwiastować tobie to. I ty będziesz niemy do dnia narodzenia, dlatego że nie uwierzyłeś słowom moim”.
Naród oczekiwał na Zachariasza i dziwił się, dlaczego Zachariasz tak długo nie wychodzi ze Świętości. I kiedy on wyszedł, to powinien przekazać błogosławieństwo ludowi, jednak nie mógł wznieść żadnego słowa, ponieważ był porażony niemową. Kiedy Zachariasz znakami wyjaśnił, że nie może mówić, naród zrozumiał, że miał widzenie. Proroctwo Archanioła spełniło się i sprawiedliwa Elżbieta uleczyła się od niepłodności, urodziła światu Poprzednika i Chrzciciela Pańskiego Jana.
07 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 24 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętej pierwszej męczennicy i równej apostołom Tekli przechwalebnej (I).
Wspominanie cudu od ikony Przenajświętszej Władczyni naszej Bogorodzicy w miejscowości Psków w monasterze Wszechmiłościwego Zbawiciela, nad rzeką Miroż (1198).
Święta pierwsza męczennica i równa apostołom Tekla urodziła się w mieście Ikonium. Była córką znanych i bogatych rodziców i wyróżniała się nieopisaną pięknością. Mając 18 lat została zaręczona za znanego młodzieńca. Kiedy jednak usłyszała kazanie świętego apostoła Pawła o Zbawicielu, święta Tekla całym sercem umiłowała Pana Jezusa Chrystusa i ostatecznie postanowiła nie zawierać związku małżeńskiego, a poświęcić swoje życie Ewangelskiemu głoszeniu. Matka świętej Tekli sprzeciwiła się zamiarom córki i zmuszała ją wyjść za mąż za zaręczonego nimi mężczyznę. Zaręczyciel świętej Tekli pożalił się zarządcy miasta na apostoła Pawła, winiąc go w tym, że to on zabrał od niego niewiastę. Zarządca zamknął świętego apostoła do więzienia. Święta Tekla nocą potajemnie uciekała z domu, podkupiła więziennych strażników, oddając im złote kosztowności, i dostała się do celi do apostoła. Przez trzy dni siedziała u nóg apostoła, uważnie słuchając jego kazań. Słuch o zaginięciu Tekli szybko rozniósł się po okolicy i wszędzie rozesłano żołnierzy, by odszukali zaginioną. Została odnaleziona w więzieniu i siłą przyprowadzona do domu.
Sąd postanowił wygnać apostoła Pawła z miasta. Świętą Teklę długo namawiali, aby wyszła za zaręczonego jej mężczyznę, jednak ona nie zmieniła swojego postawienia. Ani łzy matki, ani gniew jej, ani zastraszania zarządcy nie mogły odłączyć świętej Tekli od miłości do Niebieskiego Męża – Pana Jezusa Chrystusa. Jej matka zażądała od sędzi skazania niepokornej córki na śmierć i święta Tekla została skazana na spalenie. Święta męczennica bez strachu weszła w ogień i przeżegnała się. W tym momencie objawił się jej Zbawiciel, błogosławiąc ją na przyszłe męki, i niewypowiedziana radość wypełniła duszę świętej. Wysoko wzniosły się płomienie ognia, jednak okrążyły jedynie świętą i nie dotknęły się jej. Rozpętała się burza i mocny deszcz pogasił ogień. Kaci w strachu rozbiegli się. Święta Tekla, chroniona przez Pana, porzuciła miasto i z pomocą jednego z młodzieńców – chrześcijanina odnalazła apostoła Pawła. Święty apostoł i jego towarzysze, pośród których był też Barnaba, skrywali się w pieczarze niedaleko od miasta, serdecznie się modląc, aby Pan umocnił świętą Teklę w cierpieniach. Razem z nim święta Tekla przeszła z głoszeniem Słowa Bożego do Antiochii. Tutaj była prześladowana przez pewnego Aleksandra, który zaraził się jej pięknością. Święta Tekla odrzuciła jego zaloty i jak chrześcijanka została skazana na śmierć. Dwukrotnie wypuszczali na nią dzikie zwierzęta, jednak one nie dotykały świętej dziewicy, pokornie kładły się u jej nóg i lizały je. We wszystkich cierpieniach święta męczennica za sprawą Boga uchodziła bez szwanku. Na koniec, została przywiązana do dwóch byków i gnano je potem w różne strony rozpalonymi prętami, jednak mocne sznury rozerwały się jak pajęczyna, i byki rozbiegły się, a święta Tekla pozostała cała. Naród krzyczał:
„Wielki jest Bóg chrześcijan!”
Sam zarządca przestraszył się i zrozumiał na koniec, że świętą męczennice chroni sam Wszechmocny Bóg, Któremu ona służy. Nakazał uwolnić Teklę, służankę Bożą, na wolność. Z błogosławieństwa apostoła Pawła, święta Tekla zamieszkała na pustynnych miejscach Seleucji Izauryjskiej i mieszkała tam bardzo długo, nieustannie głosząc Słowo Boże, uleczając chorych poprzez modlitwę. Wielu pogan święta Tekla nawróciła do Chrystusa; Cerkiew z godnością nazywa ją równą apostołom. Nawet pogańskiego kapłana, który połakomił się na jej czystość, święta potępiła i doprowadziła go do przyjęcia świętego Chrztu. Nie jeden raz wróg człowieczeństwa chciał zniszczyć świętą Teklę poprzez oślepionych grzechem ludzi, jednak moc Boża zawsze chroniła wierną służankę Chrystusa.
Kiedy święta Tekla miała już 90 lat, na nią wzburzyli się pogańscy magowie za to, że ona bezinteresownie leczy chorych. Nie mogli znieść tego, że święta leczy choroby mocą daru Chrystusa, i zaręczali, że jej podaje pomocną dłoń boginia Artemida. Z zawiści wysłali do świętej swoich ludzi, aby naruszyli jej czystość. Kiedy posłańcy byli już blisko, święta Tekla wzniosła modlitwę o pomoc do Chrystusa Zbawiciela, i rozstąpiła się góra i ukryła świętą dziewicę, niewiastę Chrystusa. Tak oddała duszę Panu święta Tekla.
Święta Cerkiew wychwala pierwszą męczennicę Teklę jak „chwałę kobiet, nauczycielkę cierpiętników, otwierającą wszystkim drogę męk”. Od starych czasów budowano na jej cześć dużo świątyń, jeden z nich znajduje się w Cargrodzie, wybudowany przez równego apostołom Konstantego (wspomnienie 21 maja). Imię świętej pierwszej męczennicy i równej apostołom Tekli, modlącej się za wszystkich, którzy się trudzą dla Boga, wspomina się w czasie wstępowania kobiet do klasztoru.
08 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 25 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnej matki naszej Eufrozyny z Aleksandrii (V).
Śmierć godnego ojca naszego igumena Sergiusza z Radoneża, cudotwórcy, z ławry Troickiej (1392).
Godna Eufrozyna urodziła się na początku V wieku w miejscowości Aleksandria, w rodzinie znanych i bogatych rodziców i była jedynaczką. Jej matka zmarła bardzo wcześnie. Córkę wychowywał ojciec Pafnucy, człowiek głęboko wierzący, bogobojny chrześcijanin. Często odwiedzał monaster, w którym igumen był jego duchowym nauczycielem. Kiedy Eufrozyna miała 18 lat jej ojciec chciał wydać córkę za mąż. Udał się więc do monasteru do swojego duchowego przewodnika, aby otrzymać błogosławieństwo na przyszłe małżeństwo swojej córki. Igumen rozmawiał z dziewicą i dał jej swoje błogosławieństwo, jednak święta Eufrozyna pragnęła zakonnego życia. W tajemnicy przyjęła błogosławieństwo zakonne, porzuciła swój domu i postanowiła wstąpić do monasteru, aby prowadzić życie w odosobnionej modlitwie. Bojąc się jednak, że w kobiecym monasterze odszuka ją ojciec, przebrała się za mężczyznę z imieniem Szmaragd i przyszła do tego samego monasteru, do którego od dziecka chodziła razem ze swoim ojcem. Mnisi nie poznali przebranej w męskie ubranie Eufrozyny i przyjęli ją do swojego monasteru. W odosobnionej celi w trudzie, poście i modlitwie święta Eufrozyna przeżyła 38 lat i rozwinęła się duchowo. Jej ojciec cierpiał z powodu ukochanej córki i nie raz, za sprawą duchowego przewodnika, rozmawiał z mnichem Szmaragdem, otwierając przed nim swój żal po stracie córki. Znajdował w tym mnichu (jego córce) pocieszenie. Przed śmiercią godna Eufrozyna zdradziła ojcu swój sekret i prosiła, aby nikt, prócz niego, nie przygotowywał do pogrzebania jej ciała. Kiedy ojciec pogrzebał córkę, Pafnucy rozdał całe swoje bogactwo biednym i na monaster i ostatecznie wstąpił do monasteru. Dziesięć lat do swojej śmierci trudził się w celi swojej córki.
Godny Sergiusz – syn bogobojnych rostowskich bojarów, świeckie imię – Bartłomiej. Już w młodości wiele cudów wskazywał na nim przyszłego sługę Bożego. Po śmierci swoich rodziców mając 21 lat pozostawił świat i razem ze swoim bratem Stefanem zamieszkał w śpiącym lesie. Tutaj też postawili oni monaster w imię Świętej Trójcy. Za dwa lat Bartłomiej stał się mnichem, przybierając imię Sergiusz. Brat jednak szybko pozostawił Sergiusza, nie dając rady znieść trudu życia w dzikim lesie. Za jakiś czas do godnego Sergiusza zaczęli przychodzić ludzie pragnący wejść w Królestwo Boże wąską i ciasną drogą życia pustynnego. W 1354 roku godny Sergiusz został kapłanem i naznaczonym igumenem swojego monasteru. Dawał doskonały przykład pokory swoim uczniom, uciekał od wszelkiej cześci i sławy, nosił najgorsze ubranie, wykonywał najbardziej trudną i nieczystą pracę, nie zarządzał braćmi, a starał się im wszystkim służyć. Poprzez modlitwy święty Sergiusz wielu uleczył, a w szczególności wypędzał opętanych złymi duchami, a nawet pewnego razu wskrzesił zmarłe niemowlę. Otrzymał tez dar widzenia Przenajświętszej Bogorodzicy, która przepowiedziała jemu, że zawsze będzie opiekunką wybudowanego przez niego monasteru. Kiedy na Ruś napadli Tatarzy godny Sergiusz pobłogosławił księcia Dymitra Dońskiego na obronę Rusi od wrogów i przepowiedział mu zwycięstwo. Zmarł w 1392 roku.
Uczniowie godnego Sergiusza wybudowali około 100 monasterów. Ze względu na wpływ na duchowe życie święty Sergiusz może byc porównywany do wielkiego nauczyciela mnichów – godnego Antoniego Wielkiego, Pachomiusza, Makarego i innych. Czci się go jak obrońcę ziemi Rosyjskiej i miasta Moskwy.
W czasach narodowych nieszczęść, wojny i chaosu bogobojni rosyjscy ludzie zawsze zwracali się do godnego Sergiusza z modlitwą i otrzymywali od niego pomoc. Godny Sergiusz ma dar od Boga okazywania pomocy w nauce.
09 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 26 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Śmierć świętego sławnego i wszechwalebnego apostoła, zachowującego czystość i leżącego na piersiach Chrystusa, i umiłowanego, i ewangelisty Jana Teologa.
Święty apostoł i ewangelista Jan Teolog był synem Zebedeusza i Salomei – córki świętego Józefa Zaręczyciela. W jednym czasie on wraz ze swoim starszym bratem Jakub był przywołany Jezusem Chrystusem w poczet Swoich uczniów na Genezaretskim jeziorze. Pozostawił swojego ojca, dwaj bracia poszli za Chrystusem.
Apostoł Jan szczególnie był lubiany przez Zbawiciela za ofiarną miłość i czystość cielesną. Po swoim powołaniu apostoł nie rozłączał się od Pana i był jednym z trzech uczni, których On szczególnie zbliżył do Siebie. Święty Jan Teolog brał udział przy wskrzeszeniu przez Pana córki Jaira i był też świadkiem Przemienienia Pańskiego na górze Tabor. Podczas Ostatniej (Tajemniczej) Wieczerzy leżał razem z Panem i na znak apostoła Piotra, położył głowę na piersiach Zbawiciela, pytając go o imię zdrajcy.
Apostoł Jan szedł za Panem, kiedy Go, związanego, prowadzili z Ogrodu Getsemańskiego na sąd bezbożnych pierwszych kapłanów Annasza i Kajfasza, one też znajdował się na dworze arcykapłańskim przy zadawaniu pytań dla swojego Bożego Nauczyciela i nieodłącznie szedł za Nim po drodze Krzyżowej, cierpiąc całym sercem.
U podnóżka Krzyża płakał razem z Bożą Matką i słyszał zwrócone do Niej z wysokości Krzyża słowa ukrzyżowanego Pana:
„Żono, to jest syn Twój”
i do niego:
„To jest Matka twoja”.
Od tego czasu apostoł Jan, jak miłujący syn, dbał o Przenajświętszą Dziewicę Maryję i służył Jej do Jej Zaśnięcia, nigdy nie odchodząc z Jerozolimy.
Po zaśnięciu Bożej Matki apostoł Jan, tak jak padł na niego los wyprawił się do Efezu i i inne miasta Azji Mniejszej, by głosić Ewangelię. Wziął ze sobą swojego ucznia Prochora. Obaj popłynęli łodzią, która zatopiła się podczas mocnej burzy. Wszyscy pasażerowie zostali wyrzuceni na ląd, jedynie apostoł Jan pozostał w głębinie morskiej. Prochor bardzo rozpaczał po stracie swojego duchowego ojca i nauczyciela i poszedł sam do Efezu.
W czternastym dniu swojej drogi zatrzymał się przy brzegu morza i zauważył, że fale wyrzuciły na brzeg człowieka. Kiedy podszedł do niego poznał, że jest to apostoł Jan, który był chroniony przez Boga przez okres czternastu dni w głębinach morza. Nauczyciel i uczeń razem poszli do Efezu, gdzie apostoł Jan nieustannie głosił poganom Słowo o Chrystusie. Jego kazania przeplatały się czynieniem wielu i niezliczonych cudów, tak że liczba wierzących wzrastała każdego dnia. Potem apostoł został zesłany na wyspę Patmos. Na koniec znowu powrócił do Efezu. Znosił wiele cierpień podczas głoszenia Słowa Bożego.
Całe chrześcijańskie nauczanie świętego apostoła i ewangelisty Jana Teologa przeniknięte jest do miłości pomiędzy ludźmi:
„Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą! Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. (1 J 3, 14 i 18; 1 J 4, 20).
Święty apostoł Jan zasnął w głębokiej starości na początku II wieku. Jego zaśnięcie było przedziwne. Uczniowie, na jego prośbę, wykopali dla niego mogiłę. On wszedł do niej i powiedział:
„Weźcie ziemię, matkę moją, i zasypcie mnie nią”.
Uczniowie położyli chustę na twarzy jego i z płaczem pokryli ziemią ciało. Potem jednak, kiedy otwarto mogiłę, ciała apostoła w niej już nie było.
10 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 27 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego męczennika Kalistrata i jego przyjaciół (około 304).
Śmierć godnego ojca naszego Sabacjusza, Sołowieckiego cudotwórcy (1435).
Święty Kalistrat, pochodził z Kartageny. Dziadek świętego Kalistrata Neoskor służył przy cesarzu Tyberiuszu w Palestynie, pod władzą prokuratora Judei Poncjusza Piłata, i był świadkiem Krzyżowych cierpień Pana naszego Jezusa Chrystusa, Jego męczeńskiej śmierci i chwalebnego Zmartwychwstania. Ojciec świętego był chrześcijaninem, wychowywał on syna w wierze i bogobojności. Jak i jego ojciec, święty Kalistrat został żołnierzem i wyróżniał się pośród współtowarzyszy – pogan dobrym prowadzeniem się i pokorą. Nocą, kiedy wszyscy spali on wstawał na modlitwę. Pewnego razu śpiący obok niego żołnierz usłyszał, że święty Kalistrat przywołuje Imię Pana Jezusa Chrystusa, i doniósł o tym generałowi. Tamten przywołał Kalistrata, wypytał go o wszystko i chciał zmusić świętego, aby ten złożył ofiarę bożkom, jednak święty Kalistrat stanowczo odmówił.
Wtedy generał nakazał bić świętego, a potem poranionego ciągnąć po ostrych skałach. Bicia i surowe kary nie złamały twardej woli i odwagi cierpiętnika. Kat nakazał zaszyć świętego w skórzanym worku i utopić w morzu. Jednak worek za sprawą Boga spadł na ostrą skałę i rozerwał się, a święty Kalistrat, podtrzymywany przez delfinów, wyszedł na suszę bez ran. Widząc taki cud 49 żołnierzy uwierzyło w Chrystusa. Wtedy generał wrzucił świętego Kalistrata razem z innymi żołnierzami do celi. Wszyscy wcześniej zostali poddani okrutnemu biciu. W ciemności święty Kalistrat głosił żołnierzom Słowo Boże i umacniał ich ducha do męczeńskiego trudu. Przywołani ponownie do generała, cierpiętnicy mężnie wyznali wiarę w Chrystusa, po czym związano im ręce i nogi i wrzucono do stawu. Jednak ich więzy rozpadły się. Z jaśniejącymi twarzami stali święci męczennicy w wodzie, radując się że w ten sposób zostali ochrzczeni, a przy tym towarzyszył im męczeński trud. Nad głowami męczenników widziany był przepiękny, światły wieniec i wszyscy usłyszeli głos:
„Bądź mężny Kalistracie, ze stadem twoim, i idź do pokoi wiecznych”.
Jednocześnie z tym głosem zatrzęsła się ziemia i stojący nieopodal bożek spadł i rozbił się. Widząc co się stało, 135 innych żołnierzy również uwierzyło w Pana Jezusa Chrystusa. Generał, bojąc się buntu w wojsku, nie osądził ich, a świętego Kalistrata z drużyną ponownie wtrącił do celi, gdzie oni gorąco wznosili modlitwy i dziękowali Zbawicielowi, Który dał im siłę znosić cierpienia. Nocą z rozkazu generała męczenników ścięto mieczami na części. Święte pozostałości pogrzebali żyjący 135 żołnierzy, a na koniec na miejscu ich cierpień, jak i przepowiedział święty męczennik Kalistrat, została zbudowana Cerkiew.
Godny Sabacjusz z młodości trudził się jako mnich w Cyrylowskim monasterze, potem zaś na wyspie Wałaamskiej. Będąc już w starszym wieku, szukając większego odosobnienia się i cichości, podążył dalej na północ, do ujścia rzeki Wyg, a stamtąd razem z innym mnichem godnym Germanem, wyprawili się na bezludną wyspę Sołowiecką. Mieszkali tam oboje przez sześć lat, znosząc wielkie trudy i cierpienia. Na koniec godny German wrócił nad rzekę Onegę i godny Sabacjusz pozostał sam. Będąc już starcem święty Sabacjusz pragnąc udzielenia świętego Sakramentu Eucharystii, przepłynął na łodzi morze i niedaleko od ujścia rzeki Wyg napotkał kapłana, który szedł ze Świętymi Darami, aby udzielić Sakramentu choremu. Godny Sabacjusz poprosił o Eucharystię i kiedy spełniono jego prośbę cicho oddał ducha w przydrożnej Cerkwi (1435 rok). Na Sołowieckiej wyspie, miejscu wielu mnichowskich trudów godnego ojca Sabacjusza, został zbudowany znakomity monaster w imię Przemienienia Pańskiego.
11 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 28 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnego ojca mnicha naszego Charytona Wyznawcy (około 350).
Godny Charyton Wyznawca zginął w Ikonium podczas prześladowań chrześcijan przy cesarzach Galeriuszu (305 – 311), Maksymianie (305 – 313) lib Likinii (311 – 324). Jako bogobojny wyznawca prowadził życie na podobieństwo świętej pierwszej męczennicy Tekli (wspomnienie 24 września), pochodzącej z jego rodzinnego miasta, wspomnienie której on bardzo czcił. Święty Charyton mężnie potępiał pogańskich bożków i twardo wyznawał wiarę w Jedynego Prawdziwego Boga – Chrystusa Zbawiciela. Święty Wyznawca znosił okrutne męki, jednak za sprawą Boga pozostał żywym. Kiedy prześladowania ucichły, święty został uwolniony z celi i całe swoje życie poświęcił służeniu Panu. Kiedy udał się do Jerozolimy, by pokłonić się świętym miejscom wpadł w ręce złoczyńców. Został związany i wrzucony do pieczary. Złoczyńcy mieli zamiar zabić świętego, jednak wcześniej udali się na łowy. W oczekiwaniu na śmierć święty gorąco modlił się, dziękując Bogu i prosząc Go, aby czynił z nim według Swojej woli. W ten czas do pieczary wpełzł wąż, który zaczął pić wino z naczyń znajdujących się w pieczarze, zarażając je swoim jadem. Kiedy do pieczary wrócili złoczyńcy zaczęli pić zatrute wino. Wszyscy zatruli się i zginęli od jadu. Godny Charyton, oddał chwałę Bogu, dziękując mu za życie. Święty Charyton zaczął trudzić się na miejscu swojego zbawienia, zagrabione przez złoczyńców złoto święty rozdał biednym i monasterom, a w pieczarze uczynił sobie cerkiew, wokół której z czasem został wybudowany monaster – znany w Palestynie monaster Farus
Godny Charyton sporządził surową regułę życia dla swojego monasteru. Mając życzenie odosobnienia się, godny Charyton uciekł w głąb pustyni, jednak i tam nie odrzucał tych, kto chciał być pod jego duchowym przewodnictwem. Święty zbudował jeszcze dwa monastery Jerychoński oraz Sukijski, zwany „Starą Ławrą”. Pod koniec swojego życia godny Charyton trudził się w pieczarze na górze, niedaleko od Sukijskiego monasteru, nie pozostawiając przewodnictwa nad braćmi wszystkich trzech monasterów. Według przekazów, godny Charyton ułożył nabożeństwo przyjęcia na mnicha („inoczeskoje postriżenije”). Święty Charyton zmarł w głębokiej starości i był pogrzebany, na jego prośbę, w monasterze Farus, w cerkwi, zbudowanej na miejscu pieczary zbójników.
12 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 29 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnego ojca mnicha naszego Cyriaka (556).
Godny Cyriak urodził się w Koryncie, w rodzinie prezbitera soborowej cerkwi Jana i jego małżonki Eudoksji. Biskup Koryntu Piotr, jego kuzyn, widząc, że Cyriak jest bardzo pokorny i mądry, pobłogosławił go na psalmistę w cerkwi. Czytanie Świętego Pisma rozbudziło w duszy Cyriaka miłość do Pana i nakierowało go na czyste i bogobojne życie. Pewnego razu, kiedy młodzieniec nie miał jeszcze 18 lat, podczas cerkiewnego nabożeństwa został tak głęboko poruszony słowami Ewangelii:
„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt.16, 24)
że nawet po nabożeństwie nie poszedł do domu, a potajemnie udał się na przystań, usiadł do łodzi i popłynął do Jerozolimy. Zwiedził wszystkie święte miejsca, Cyriak parę miesięcy spędził w monasterze niedaleko od Syjonu, którego przewodnikiem był igumen Eustorgij. Za błogosławieństwem igumena święty udał się do pustynnej Ławry godnego Eutymiusza Wielkiego (wspomnienie 20 stycznia). Godny Eutymiusz, widząc w młodzieńcu wielki Boży dar, przyjął jego do swojego monasteru i oddał go pod opiekę godnego Gerasima (wspomnienie 4 marca), który trudził się na Jordanie w monasterze świętego Teoktysta. Święty Gerasim, widząc młodość Cyriaka, powiedział mu, aby święty żył w solidarności z braćmi. Młody mnich wypełniał wszystkie monasterskie nakazy, modlił się gorąco, mało spał, jadł jeden raz dziennie, jedząc jedynie chleb i wodę. W Wielkim poście święty Gerasim, wychodził na pustynię Rufa i wracał dopiero do monasteru w Niedzielę Palmową. Podczas wychodzenia na pustynię święty Gerasim brał też ze sobą Cyriaka. W pełnym odosobnieniu mnisi pogłębiali swoje trudy. Godny Gerasim w każdą niedzielę udzielał Sakramentu Eucharystii swojemu uczniowi. Po śmierci godnego Gerasima 27-letni mnich Cyriak powrócił do Ławry godnego Eutymiusza, jednak Eutymiusza też już nie było wśród żywych. Godny Cyriak poprosił sobie o mniszą celę i tam trudził się w milczeniu, rozmawiając jedynie z mnichem Tomaszem. Szybko jednak Tomasz został wysłany do Aleksandrii, gdzie został wyświęcony na biskupa, i święty Cyriak w pełnym milczeniu spędził 10 lat. Mając 37 lat został wyświęcony na diakona. Kiedy monastery godnego Eutymiusza i godnego Teoktysta rozdzieliły się, święty Cyriak wyprawił się do monasteru Sukijskiego godnego Charytona (wspomnienie 28 września). W tym monasterze wszystkich nowo wstępujących przyjmowano jako początkujących mnichów; tak tez postąpiono i ze świętym Cyriakiem, który pokornie trudził się w posłuszeństwie monasterskim. Za kilka lat godny Cyriak został poświęcony na prezbitera i wyznaczono go do czytania kanonów („kanonarch”). Tak trudził się przez 18 lat. W monasterze świętego Charytona godny Cyriak spędził 30 lat. Srogi post i dobroć wyróżniały świętego Cyriaka nawet pośród ascetów – mnichów Ławry. Każdej nocy święty czytał w celi Psałterz, przerywając jedynie czytanie na czas nocnego nabożeństwa. Spał bardzo mało. Kiedy osiągnął wiek 70 lat oddalił się na pustynię Natufa, wziął ze sobą swojego ucznia Jana. Na pustyni mnisi jedli jedynie gorzkimi ziołami, które po modlitwie świętego Cyriaka stawały się godne do spożycia. Gdy minęło 5 lat o mnichach dowiedział się jeden z mieszkańców i przyprowadził do nich opętanego syna. Święty Cyriak uleczył jego. Od tej pory dużo ludzi zaczęło przychodzić do godnego ze swoimi potrzebami, jednak on szukał pełnego odosobnienia się i oddał się do pustyni Ruf, gdzie przebył jeszcze 5 lat. Jednak i na tą pustynię przychodzili do niego chorzy i opętani, i godny uleczał ich symbolem krzyża „Krzyżowym znamieniem” i modlitwą. Mając 80 lat godny Cyriak udał się na pustynię Suzakim, na której zbiegały się nurty dwóch wyschniętych rzek. Według przekazu, o Suzakimie prorokował święty prorok Dawyd:
„Ty wysuszyłeś rzeki stale płynące.” (Ps.73, 15).
Za siedem lat do niego przyszli bracia z Sukijskiego monasteru, prosząc go o duchową pomoc podczas głodu i niszczących chorób. Uprosili świętego Cyriaka by powrócił do monasteru, i godny osiedlił się w pieczarze, gdzie wcześniej trudził się godny Charyton.
Godny Cyriak okazał pomoc dla Cerkwi przy szerzącej się herezji orygenesów, modlitwą i słowem nawracał błądzących na prawdziwą drogę, umacniając ich w wierze prawosławnej. Żywot świętego Cyriaka został spisany przez mnicha Ławry godnego Eutymiusza Cyryl. On był świadkiem tego, jak godny przepowiedział mu śmierć heretyków Nona i Leoncjusza, co też szybko się stało, i herezja przestała się rozpowszechniać. Sama Przenajświętsza Bogorodzica przywoływała godnego Cyriaka do strzeżenia w czystości Prawosławnej nauki: pojawiła się mu we śnie ze świętymi Janem Poprzednikiem Pańskim i Janem Teologiem, Ona odmówiła wejścia do celi godnego, dlatego że w niej znajdowała się księga ze słowami heretyka Nestoriusza.
„U ciebie w celi – jest Mój wróg”,
– powiedziała Ona (wspomnienie objawienia Przenajświętszej Bogorodzicy godnemu Cyriakowi 8 czerwca). Mając 99 lat godny Cyriak ponownie oddalił się do Suzakim i tam mieszkał razem ze swoim uczniem Janem. Na pustyni świętemu Cyriakowi usługiwał wielki lew, który chronił go od zbójników, jednak nie krzywdził przychodzących do niego braci. On też jadł z rąk godnego. Zdarzyło się tak, że podczas upałów wyschła cała woda w wykopanym specjalnie do tego miejscu przez mnichów, drugiego źródła wody niestety nie było. Godny Cyriak pomodlił się i nagle na pustyni spadł obfity deszcz, który zapełnił wyschnięte źródło. Dwa lata przed śmiercią godny Cyriak powrócił do monasteru i ponownie zamieszkał w pieczarze godnego Charytona. Do końca swojego życia godny starzec był pełny sił, z serdeczną śpiewał Bogu stojąc, nigdy nie pozostawał bez pracy: albo modlił się, albo pracował. Przed śmiercią godny Cyriak przywołał do siebie braci, pobłogosławił wszystkich i z modlitwa cicho odszedł do Pana, mając 109 lat.
13 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 30 WRZEŚNIA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego kapłana i męczennika Grzegorza, biskupa Wielkiej Armenii (około 335).
Godnego ojca naszego Grzegorza Pielszemskiego, Wołogodskiego cudotwórcy (1442).
Święty kapłan i męczennik Grzegorz oświeciciel Wielkiej Armenii, urodził się w 257 roku. Wywodził się z królewskiej rodziny Arsakidów. Ojciec kapłana Grzegorza, Anak, domagając się ormiańskiego tronu, zabił swojego kuzyna, cara Kursara, za co cała rodzina Anaka została wymordowana. Grzegorza uratował od śmierci pewien kuzyn: wywiózł dziecko z Armenii do Cezarei Kapadockiej i wychowywał go tam w chrześcijańskiej wierze. Kiedy dorósł, Grzegorz ożenił się, miał dwóch synów, jednak szybko został wdowcem. Synów wychowywał w bogobojności. Jeden z nich Orfan, został kapłanem, a drugi Arostan został mnichem i zamieszkał na pustyni. Aby oczyścić się z grzechu swojego ojca, który zabił ojca Tirytadesa III, Grzegorz wstąpił do Tirytadesa III i tam był jego wiernym sługą. Królewicz Tirytades III polubił Grzegorza, jak przyjaciela, jednak znosił jego chrześcijańskiej wiary. Kiedy został carem Armenii zaczął zmuszać świętego Grzegorza, by ten wyrzekł się od Chrystusa. Jednak święty Grzegorz był nieukłonny, co stało się powodem gniewu cara. Car Tirytades III oddał świętego na okrutne męki: cierpiętnika powieszono głową do dołu z kamieniem na szyi, przez kilka dni kadzono go śmierdzącym dymem, bito, naśmiewano się nad nim, zmuszano tez do chodzenia w żelaznych kaloszach z gwoździami. Podczas tych męk święty Grzegorz śpiewał psalmy. W celi Pan uleczył wszystkie jego rany. Kiedy Grzegorz znowu stanął przed carem zdrowym i radosnym, ten wpadł w gniew i nakazał powtórzyć wszystkie męki. Święty Grzegorz zniósł je wszystkie mężnie i ponownie został uleczony od ran. Wtedy oblano go gorącym ołowiem i wrzucono do rowu, wypełnionego jadowitymi gadami. Pan chronił Swojego wybrańca: jadowite stworzenia nie robiły mu krzywdy. Pewna bogobojna kobieta karmiła go chlebem, opuszczając go do rowu. Święty Anioł schodził do męczennika i podawał mu siły, umacniając go w duchu. Tak minęło 14 lat. W ten czas car Tirytades III popełnił jeszcze jeden grzech: zamęczył świętą dziewicę Ripsimię, mniszkę igumenkę Gajanię i razem z nimi jeszcze 35 dziewic, pochodzących z monasterów Azji Mniejszej.
Święta Ripsimia razem ze swoją igumenką i siostrami uciekła do Armenii, nie chcąc wstępować w związek małżeński z cesarzem Dioklecjanem (284 – 305), który był porażony jej pięknością. O tym fakcie Dioklecjan poinformował ormiańskiego cara Tirytadesa III i zaproponował mu, żeby przysłać Rimpsimię ponownie do niego, albo samemu wziąć sobie ją za żonę. Słudzy cara odszukali dziewice i prosili Rimpsimię, aby poddała się woli cara. Święta odpowiadał, że ona, jak i wszystkie siostry monasteru, są oddane Niebieskiemu Mężowi i w związek małżeński nie mogą wstępować. Wtedy z niebios był słyszany głos:
„Stójcie w wierze i nie bójcie się, Ja jestem z wami”.
Posłańcy w strachu uciekli. Tirytades oddał dziewice na okrutne męki, podczas których pozbawiono ją języka, rozcięto jej brzuch, oślepiono i w ostateczności zabito, tnąc jej ciało na części. Igumenka Gajania za to, że umacniała Rimpsimię w cierpieniach za Chrystusa, razem z dwoma siostrami mniszkami była oddana również na okrutne męki, po których ścięto im głowy. Pozostałe 33 siostry ścięto mieczami i wrzucono ich ciała na pożarcie dzikim zwierzętom. Gniew Boży dosięgnął cara Tirytadesa III, a także wszystkich jego bliższych żołnierzy i tych, którzy uczestniczyli w zadawaniu ran dziewicom. Opętani przez biesów upodobnili się do dzików (jak kiedyś Nabuchodonozor. Dn.4, 30), biegali po lasach, rozrywali na siebie odzienie i gryźli własne ciała. Po jakimś czasie siostrze Tirytadesa Kusaroduchcie było widzenie we śnie:
„Jeżeli nie zostanie wyciągnięty z rowu Grzegorz, car Tirytades III nie zostanie uleczony”.
Wtedy bliscy cara przyszli do rowu i zapytali:
„Grzegorzu, czy ty żyjesz?”
Grzegorz odpowiedział:
„Dziękuję Bogu mojemu, ja żyję”.
Grzegorz został wyciągnięty z rowu, ciało miał czarne i był wręcz wyschnięty. Jednak mimo wszystko był mocny duchem.
Święty nakazał zebrać pozostałości zamęczonych dziewic; z cześcią zostały one pogrzebane, a na miejscu pogrzebania postawiono cerkiew. Do tej cerkwi święty Grzegorz przyprowadził opętanego cara i kazał mu modlić się świętym męczennicom. Tirytades został uleczony, pokutował o swoich grzechach przeciwko Bogu, i przyjął wraz z całym swoim domem święty Chrzest. Idąc za przykładem cara, ochrzcił się tez i cały armeński lud. Dbałością świętego Grzegorza w 301 roku została wybudowana katedra na cześć Zejścia Świętego Ducha. W 305 roku kapłan Grzegorz wyprawił się do Cezarei Kapadockiej i tam został wyświęcony na arcybiskupa Armenii przez arcybiskupa Leoncjusza. Za swoje apostolskie trudy otrzymał przydomek Oświeciciela Armenii. Kapłan Grzegorz nawrócił do Chrystusa wielu ludzi sąsiadujących stron – Persji i Asyrii. Wybudowawszy Armeńską Cerkiew kapłan Grzegorz przywołał na biskupie służenie swojego syna Arostana – pustynnika, a sam oddalił się na pustynię. Kapłan Arostan w 325 roku uczestniczył na I Powszechnym Soborze, osądził herezję Ariusza. Kapłan Grzegorz zmarł w 335 roku. Prawa ręka i część jego relikwii spoczywają teraz w katedralnym soborze w Armenii.
Godny Grzegorz Wołogodzki – wywodził się z galickich bojarów Łopotowych; piętnaście lat po śmierci swoich rodziców uciekł do monasteru. Był tam serdecznym mnichem, jako młody człowiek został wyświęcony na kapłana, niedługo też po tym zostałem igumenem w swoim monasterze. Mając 100 lat wybudował monaster w imię Soboru Przenajświętszej Bogorodzicy na rzece Pielszem, w którym też zmarł (około połowy XV wieku). Od relikwii godnego Grzegorza miały miejsce przeróżne cuda.
14 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 01 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Pokrow / Święto Opieki Przenajświętszej Bogorodzicy.
Świętego apostoła Ananiasza (I).
Godnego Romana, pieśniarza kondakionów (V).
Godnego ojca Sawy Wiszerskiego cudotwórcy (1461).
Święto Pokrowa / Opieki Przenajświętszej Bogorodzicy świętuje się na wspomnienie cudownego Jej objawienia w świątyni, zwanej Blacherne, w Konstantynopolu. Święte wydarzenie miało miejsce w X wieku, za panowania bizantyjskiego cesarza Lwa VI Mądrego.
Kiedy Konstantynopol okrążyły wojska muzułmańskich hord saraceńskich, jego mieszkańcy z serdeczną modlitwą zwrócili się do Władczyni. W ten czas – 01 października, w niedzielę, w jednej ze świątyń w Blacherne, gdzie spoczywało odzienie Przenajświętszej Dziewicy, razem z innymi modlił się błogosławiony Andrzej i jego uczeń Epifaniusz. O czwartej godzinie nocy, kiedy błogosławiony Andrzej spojrzał w górę zobaczył Carycę Niebieską, otoczoną aniołami i świętymi, modlącą się za chrześcijan. Kiedy Matka Boża skończyła się modlić zdjęła z głowy chustę (pokrow) i rozłożyła ją nad znajdującymi się w świątyni ludźmi, broniąc ich przed widzialnymi i niewidzialnymi wrogami. Ustanowione w cześć cudownego objawienia się Bogorodzicy święto w Grecji szybko zostało zapomniane, ale na Rusi stało się jednym z najbardziej czczonych.
Prawosławni ludzie poprzez wiarę przyjmują rozpostartą nad sobą chustę / pokrow Carycy Niebieskiej – jako obronę i wybawienie od wszelkiej potrzeby i nieszczęścia.
15 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 02 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego kapłana i męczennika Cypriana (304).
Świętej męczennicy Justyny (304).
Świętego błogosławionego Andrzeja, „szaleńca Bożego” (936).
Święty Cyprian był poganinem, pochodził z Antiochii. Jeszcze jako młodzieniec został oddany przez swoich niewiernych rodziców na służbę dla pogańskich bożków. Od siódmego do trzydziestego roku Cyprian kształcił się w ważniejszych centrach pogan – na górze Olimp, w miastach Argos i Tauropol, w egipskim mieście Memfis i w Babilonie. Kiedy osiągnął mądrość pogańskiej filozofii i magii, został pogańskim kapłanem na górze Olimp. Miał wielką moc przyzywania nieczystych duchów, widział samego księcia ciemności, rozmawiał z nim i otrzymał od niego pułk biesów na służenie.
Kiedy powrócił do Antiochii, Cyprian był traktowany jako główny kapłan pogan, mając moc zarządzania przyrodą, posyłania nieszczęść i chorób, przywoływania zmarłych. Wiele ludzkich dusz zginęło poprzez działania Cypriana, bowiem Cyprian nauczał ich magii i służenia biesom.
W tym mieście żyła też chrześcijanka – dziewica Justyna. Nawrócona do Chrystusa od pogańskiego błądzenia, przyprowadziła też do prawdziwej wiary ojca i matkę, poświęciła siebie Niebieskiemu Mężowi, prowadząc życie w poście i modlitwie, strzegąc swoje dziewictwo. Kiedy młodzieniec Aglaid zaproponował jej, by została jego żoną, wtedy święta męczennica odmówiła mu. Aglaid zwrócił się do Cypriana i poprosił go, aby działaniem czarów skłonić Justynę do wyjścia za mąż. Jednak mimo starań Cypriana, nie udało mu się niczego dokonać, dlatego że święta męczennica poprzez modlitwy i post niszczyła wszystkie wrogości diabła. Poprzez zaklinania nasyłał Cyprian na świętą dziewicę biesów, którzy rozpalali w niej rządzę cielesną, jednak ona przeganiała ich mocą symbolu Krzyża i gorącą modlitwą do Pana. Nawet jeden z biesowskich książąt i sam Cyprian, mocą magii przyjmując różne obrazy, nie mogli w żaden sposób zwieść świętej Justyny, ogrodzonej twardą wiarą w Chrystusa. Wszystkie czary traciły moc, a biesy uciekali od twarzy świętej, a nawet słysząc imię świętej dziewicy. Rozgniewany Cyprian posłał burze i choroby na rodzinę Justyny i na całe miasto, jednak i tutaj poprzez modlitwy świętej wszystko zostało zwalczone. Jego dusza, zarażona władzą nad ludźmi i przyrodą, w tym momencie zrozumiała, kim jest prawdziwy Bóg i usłyszał wewnętrzny głos o nawróceniu się jego, i o upadku i zniszczeniu tych, komu on służył.
„Jeśli Ty boisz się nawet cienia Krzyża i trzęsiesz się przed Imieniem Chrystusa,
– powiedział Cyprian do szatana,
– „to co będziesz robić, kiedy sam Chrystus przyjdzie na ciebie?”
Diabeł nagle rzucił się na nawróconego kapłana i zaczął go dusić i bić. Święty Cyprian położył na siebie symbol krzyża Pańskiego i przywołał imię Chrystusa, broniąc się w ten sposób od napadu wroga. Z głęboką pokutą przyszedł do lokalnego biskupa Antyma, spalił wszystkie pogańskie księgi. Na drugi dzień przyszedł do Cerkwi i nie chciał z niej wychodzić, dopóty nie przyjął Świętego Chrztu.
Trudami swojego już sprawiedliwego życia święty Cyprian umacniał wielką moc gorącej wiary w Chrystusa, która była o wiele większa, niż jego trzydziestoletnie służenie szatanowi: za siedem dni po przyjęciu Chrztu został błogosławiony na psalmistę, po dwudziestym dniu został ipodiakonem, na trzydziesty – wyświęcono go w diakona, a za rok został już prezbiterem. Szybko też święty Cyprian został biskupem. Święty kapłan i męczennik nawrócił do Chrystusa tak wielu pogan, że w jego eparchii nie było komu składać ofiary bożkom, a ich świątynie opustoszały. Święta Justyna wstąpiła do monasteru i tam została wybrana igumenką. Podczas prześladowania chrześcijan za rządów cesarza Dioklecjana biskup Cyprian i igumenka Justyna zostali pojmani i przyprowadzeni do Nikomedii, gdzie po strasznych mękach ścięto ich mieczem. Żołnierz Teoktyst, widząc niewinnie cierpiących świętych, wyznał że jest chrześcijaninem i był męczony razem z nimi. Wiedząc o cudownym nawróceniu się do Chrystusa świętego kapłana i męczennika Cypriana, który wcześniej był sługą księcia ciemności i poprzez wiarę rozerwał jego więzy, chrześcijanie bardzo często zwracają z pomocą do świętego w walce z nieczystymi duszami.
16 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 03 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych kapłana i męczennika Dionizego Areopagity, biskupa Aten, i przyjaciół jego Rustyka i Eleuferiusza (96). Pozostawił po sobie wiele twórczości o charakterze teologicznym: „O Niebieskiej hierarchii”, „O cerkiewnej hierarchii”, „О imionach Bożych” i inne.
Święty kapłan i męczennik Dionizy Areopagita, biskup Aten, prezbiter Rustyk i diakon Eleuferiusz, zginęli w Galijskiej Lutecji (stara nazwa Paryża) w 96 roku (inne dane wskazują na datę 110 rok), podczas prześladowań przy cesarzu Domicjanie (81 – 96). Święty Dionizy żył w mieście Ateny. Tam też został wychowany i kształcił się, otrzymał znakomite hellenistyczne wykształcenie. Potem wyprawił się do Egiptu, gdzie w mieście Heliopolis nauczał astronomii. Razem ze swoim przyjacielem Apolofonem był świadkiem zaćmienia słońca, w czasie ukrzyżowania na Krzyżu Pana Jezusa Chrystusa.
„To albo Bóg, Stworzyciel całego świata, cierpi, albo ten świat widzialny kończy się”,
– powiedział wtedy Dionizy. W Atenach, dokąd powrócił z Egiptu, został wybrany członkiem aгeоpagu (wyższego ateńskiego sądu).
Kiedy święty apostoł Paweł głosił kazanie w ateńskim sądzie (Dz.17, 16 – 34), Dionizy przyjął te zbawienne głoszenie został chrześcijaninem. Za trzy lata Dionizy zostaje współtowarzyszem świętego apostoła Pawła w ewangelizacji Słowa Bożego. W ostateczności apostoł Paweł wybiera go biskupem miasta Aten. W 57 roku święty Dionizy bierze udział w pogrzebie Przenajświętszej Bogorodzicy.
Jeszcze za życia Matki Bożej Dionizy Areopagita, specjalnie przyjechawszy do Jerozolimy z Aten, żeby zobaczyć Bożą Matkę, pisał do swojego nauczyciela Pawła:
„Świadkuję Bogu, że oprócz Samego Boga, nie ma niczego na świecie, w takiej mierze wypełnionego Boską mocą i Jego łaską. Nikt z ludzi nie może dosięgnąć swoim umysłem to, co ja widziałem. Wyznaję przed Bogiem: kiedy ja przez Jana, jaśniejącego pośród apostołów, jak słońce na niebie, zostałem przyprowadzony przed twarz Przenajświętszej Dziewicy, przeżyłem niewyrażone uczucie. Przede mną rozbłysła, jakby Boskie światło. Ono uświęciło mojego ducha. Poczułem święty aromat i byłem pełen takiego przeżycia, że ani ciało moje słabe, ani duch nie mogli znieść tych znamion i początków wiecznej dobroci i Niebieskiej sławy. Od Jej daru dobroci uległo moje serce, uległ mój duch. Jeżeli nie miałbym w pamięci twoich nauk, potraktowałbym Ją za prawdziwego Boga. Niemożliwe jest sobie i przedstawić większego błogosławieństwa, niż tego, którego ja wtedy doznałem”.
Po śmierci apostoła Pawła, pragnąc kontynuować jego dzieło, kapłan Dionizy wyprawił się, by ewangelizować w zachodnich stronach, w towarzystwie prezbitera Rustyka i diakona Eleuferiusza. Wielu on nawrócił do Chrystusa w Rzymie, a potem w Niemczech, Hiszpanii. W Galii, podczas prześladowań chrześcijan przez pogańską władzę, wszystkich trzech pojmano i wrzucono do więzienia. Nocą święty Dionizy odprawił Boską liturgię z pomocą Aniołów Bożych. Z rana męczennikom ścięto głowy. Święty Dionizy wziął swoją głowę, doszedł z nią do świątyni i dopiero tam padł martwy. Bogobojna kobieta Katula pogrzebała pozostałości męczennika.
Duże znaczenie dla Prawosławnej Cerkwi mają dzieła świętego Dionizego Areopagity. Do naszych czasów z tych dzieł uchroniły się cztery księgi: „O Niebieskiej hierarchii”, „O cerkiewnej hierarchii”, „O Imionach Bożych”, „O teologii mistycznej”, a także dziesięć listów do różnych osób.
Księga „O Niebieskiej hierarchii” napisana w jednej z zachodnich stron Europy, gdzie ewangelizował święty Dionizy. W niej wyłożona jest chrześcijańska nauka o świecie aniołów. Anielska (lub niebiańska) hierarchia składa się z dziewięciu anielskich czynów ( chórów): Serafini, Cherubini, Trony, Panowania, Moce, Władze, Początki, Archaniołowie, Aniołowie (Sobór Sił Bezcielesnych – 8 listopada).
Cel ustanowionej Bogiem anielskiej hierarchii – wznoszenie się do upodobniania do Boga przez oczyszczenie, kształcenie się i doskonalenie. Wyższe czyny są nosicielami i źródłem Boskiej Światłości i Boskiego życia dla czynów im podwładnym. Nie tylko rozumne, bezcielesne moce są włączone w niosące „światłość duchową” hierarchię ale również włączony jest w to i ród człowieczy, utworzony i uświęcający się w Cerkwi Chrystusowej.
Księga kapłana Dionizego „O cerkiewnej hierarchii” jest kontynuacją jego księgi „O Niebieskiej hierarchii”. Cerkiew Chrystusowa w jej wszechświatowym służeniu buduję się, jak i anielskie moce, na ustanowionym przez Boga początku kapłaństwa.
W świat ziemski, do dzieci cerkwi, Boski dobry dar spływa niewidzialnie – w świętych cerkiewnych sakramentach, duchowych z istoty, ale odczuwalnych w obrazie. Tylko niewielu świętych postaci widzieli oczami ognisty obraz natury Świętych Sakramentów Bożych.
Księga „O Imionach Bożych” mówi o drogach poznania Boga przez Drabinę Boskich Imion.
Księga kapłana Dionizego „O teologii mistycznej” również wykłada naukę o poznaniu Boga. Teologia Prawosławnej Cerkwi opiera się na fundamencie poznania Boga. Aby poznać Boga – trzeba do Niego zbliżyć się, obcować z Nim i uświęcać. To wszystko można osiągnąć poprzez modlitwę. Nie dlatego, że modlitwą my zbliżamy do siebie Nieosiągalnego Boga, ale dlatego, że czysta serdeczna modlitwa nas zbliża do Boga.
Dzieła świętego Dionizego Areopagita (nazywane są „Areopagitami”) mają duże znaczenie w Prawosławnej Cerkwi. W przeciągu czterech wieków, do początku VI stulecia, dzieła świętego ojca chroniły się jedynie w przekazach ustnych, przede wszystkim przez teologów Aleksandryjskiej Cerkwi. Znał je Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Dionizy Wielki, którzy nauczali w szkole w Aleksandrii, znał je również święty Grzegorz Teolog. Święty Dionizy Aleksandryjski pisał kapłanowi Grzegorzowi Teologowi tłumaczenia na „Areopagity”. Cerkiew uznała nauki świętego Dionizego Areopagita w VI – VII w. Znane są również komentarze do tych dzieł napisane godnym Maksymem Wyznawcą (+ 662).
W Rosyjskiej Prawosławnej Cerkwi nauki świętego Dionizego o duchowych początkach kapłaństwa i uświęceniu człowieczej przyrody były znane przez godnego Jana Damasceńskiego. Pierwsze słowiańskiej tłumaczenie „Areopagitów” zostało dokonane na Atosie około 1371 roku przez mnicha Izajasza. Jego teksty było szeroko rozpowszechnione w Rosji. Wiele z nich i do dzisiaj chronione są w rodzinnych bibliotekach, muzeach – między innymi pergaminowy rękopis „Dzieła świętego Dionizego Areopagity”, należący do kapłana Cypriana, metropolity Kijewa i całej Rusi (+ 1406) i napisany jego ręką.
17 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 04 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego kapłana i męczennika Erofeja, biskupa Aten (I).
Odnalezienie czczonych relikwii ojców naszych prze uświęconego Guriasza, pierwszego arcybiskupa nowo ochrzczonego miasta Kazań, i Warsonofiusza, biskupa Twerskiego (1595).
Święty kapłan i męczennik Erofej, biskup Aten, był członkiem ateńskiego areopagu (wyższy ateński sąd), został nawrócony do Chrystusa przez apostoła Pawła, razem z Dionizym Areopagitą (wspomnienie 3 października). Święty uzyskał też święcenia na biskupa od apostoła Pawła. Według przekazów, biskup Erofej brał udział razem z biskupem Dionizym w pogrzebie Przenajświętszej Bogorodzicy. Kapłan Erofej zginął męczeńską śmiercią w I wieku.
18 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 05 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętej męczennicy Krystyny (304).
Świętych trzech kapłanów Piotra, Aleksego i Jonasza, Moskiewskich i całej Rusi cudotwórców (1596).
Święta męczennica Krystyna w dzieciństwie została sierotą i była wychowywana jak córka przez bogobojnego chrześcijanina Klaudiusza. Dziewczynka odznaczała się nadzwyczajną urodą, mądrością, dobrocią i gorącą wiarą. Miłość do Chrystusa okazywała w pomocy innym ludziom i wielu nawróciła na drogę zbawienia.
Podczas prześladowań chrześcijan za cesarza Dioklecjana (284 – 305) za twarde wyznanie wiary w Pana Jezusa Chrystusa święta Krystyna została poddana okrutnym mękom i zmarła z modlitwą do Boga w 304 roku.
19 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 06 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego apostoła Tomasza, nazywanego Bliźniakiem (I).
Święty apostoł Tomasz pochodził z galilejskiego miasta Pansady i był rybakiem. Słysząc zwiastowanie Jezusa Chrystusa, pozostawił wszystko i poszedł za Nim. Apostoł Tomasz zalicza się w poczet Dwunastu świętych apostołów, 12 uczniów Zbawiciela.
Jak świadkuje Święte Pismo, święty apostoł nie uwierzył w opowieści innych uczni o Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa:
„Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę” (J.20, 25).
Na ósmy dzień po Zmartwychwstaniu Pan pojawił się apostołowie Tomaszowi i pokazał jemu Swoje rany.
„Pan mój i Bóg mój!” (J.20, 28)
– krzyknął święty apostoł.
„Tomasz, będący kiedyś słabszy od innych apostołów w wierze”,
– mówi kapłan Jan Złotousty,
– „Stał się za łaską Bożą odważniejszy, gorliwszy i niepokonany od ich wszystkich, tak że obszedł ze swoim głoszeniem prawie całą ziemię, nie bojąc się głosić Słowo Boże dzikiemu narodowi”.
Według Cerkiewnych Przekazów, święty apostoł Tomasz zbudował chrześcijańskie Cerkwie w Palestynie, Mezopotamii, Parfii, Etiopii i Indiach. Głoszenie Ewangelii apostoł zakończył męczeńską śmiercią. Za nawrócenie do Chrystusa syna i żony zarządcy indyjskiego miasta Melipura święty apostoł został uwięziony, znosił cierpienia i na koniec, został przekłuty pięcioma dzidami, oddając duszę Panu. Części relikwii świętego apostoła Tomasza znajdują się w Indiach, na Węgrzech i na Atosie. Z imieniem apostoła Tomasza powiązania jest Arabijska (lub Arapetska) ikona Bożej Matki (06 września).
20 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 07 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Sergiusza i Bachusa (290 – 303).
Wspomnienie godnego ojca mnicha naszego Sergiusza, spod rzeki Nurom, Wołogodzkiego cudotwórcy (1412).
Święci męczennicy Sergiusz i Bachus przez cesarza Maksymiana (284 – 305) zostali wyznaczeni na wysokie stanowiska w wojsku, jednak nie wiedział on o tym, że święci są chrześcijanami. Zdrajcy donieśli o tym fakcie cesarzowi, że jego dwaj żołnierze generałowie nie czczą pogańskich bożków, a było to traktowane w świetle prawa jako przestępstwo.
Cesarz, pragnąc potwierdzić ten fakt nakazał Sergiuszowi i Bachusowi złożyć ofiarę bożkom, na co oni odpowiedzieli, że czczą Jedynego Boga i tylko Jemu oddają pokłon.
Maksymian nakazał zdjąć odznaczenia z męczenników, pozbawił ich władzy, ubrał w kobiecy strój i oprowadzał ich po mieście z żelaznymi obrożami na szyi, po to by naród z nich szydził. Potem ponownie przywołał do siebie Sergiusza i Bachusa i po przyjacielsku namawiał ich, aby nie ulegali chrześcijańskim naukom i nawrócili się go rzymskich bogów. Jednak święci byli nieskłonni. Wtedy cesarz nakazał posłać ich do zarządcy wschodniej strony Syrii, do Antiocha, złego człowieka, nienawidzącego chrześcijan. Antioch skierował do nich słowa:
„Ojcowie i poddani moi!
– powiedział on świętym,
– „Bądźcie miłościwi nie tylko do siebie, ale też i do mnie: ja nie chcę oddawać Was pod okrutne męki”.
Jednak święci męczennicy odpowiedzieli, że dla nich życiem jest – Chrystus, a śmiercią za Niego – osiągnięcie daru. Rozgniewany Antioch nakazał bić Bachusa biczami bez litości, i tak święty męczennik odszedł do Pana. Sergiusza ubrano w żelazne kalosze z nabitymi gwoździami i odprowadzili na sąd do innego miasta, gdzie został ścięty mieczem (około 300 roku).
Godny ojciec Sergiusz, mnich z góry Atos. O pochodzeniu, życiu młodzieńczym nic nie jest znane. Pochodził z grona uczniów godnego Sergiusza z Radoneża i długi czas mieszkał w jego monasterze. Potem uciekł do Wołogodzkich lasów i osiedlił się na brzegu rzeki Nurom, gdzie wybudował swój monaster. Był związany więziami duchowej bliskości z godnym Pawłem Nuromskim (wspomnienie jego 10 stycznia), dla którego, jako kapłan i mnich, był duchowym ojcem. Zmarł w 1421 roku.
21 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 08 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnej matki naszej Pelagii (457).
Godna Pelagia została nawrócona w chrześcijaństwo przez kapłana Nonnusa, biskupa Edessy (wspomnienie w sobotę Seropustnego tygodnia). Do przyjęcia zbawiennego Chrztu Pelagia zarządzała tancerkami Antiochii Palestyńskiej, spędzając życie w grzeszności i na cudzołóstwie. Pewnego razu Pelagia, ubrana pysznie, przechodziła obok świątyni, u drzwi której kapłan Nonnus głosił kazanie. Wierzący odwrócili twarze swoje od grzesznicy, a biskup Nonnus długo patrzył na nią. Porażony pięknością Pelagii i widząc w niej duchową chwałę, kapłan w swoim pomieszczeniu długo modlił się do Pana za grzesznicę, smucąc się za to, że biedność odzienia jego duszy nie może dorównać się z pychą odzienia i pięknością cudzołóżnicy.
Na następny dzień, kiedy kapłan Nonnus nauczał w świątyni o przyszłym Sądzie i zapłacie, weszła Pelagia. Kazanie tak podziałało na nią, że ona, porażona strachem Bożym, oblewając się pokutnymi łzami, błagała kapłana o Chrzest. Widząc serdecznie i pełną pokutę Pelagii, biskup Nonnus ochrzcił ją.
Nocą dla Pelagii pojawił się diabeł, który namawiał ją do powrotu, do poprzedniego życia. W odpowiedzi święta zaczęła się modlić, przeżegnała się krzyżowym symbolem, i diabeł zniknął. Zebrawszy swoje bogactwo, godna Pelagia zaniosła je biskupowi Nonnusowi. Kapłan nakazał rozdać je biednym ze słowami:
„Niech będzie rozumnie rozprowadzone, źle zebrane”.
Po tym święta Pelagia ubrała na siebie wór i oddaliła się do Jerozolimy, na górę Oliwną. Tam ona do samej śmierci (457) trudziła się w zamknięciu pod męskim imieniem Pelagiusz i otrzymała wielką duchową łaskę od Boga.
22 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 09 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego apostoła Jakuba Alfeusza (I).
Godnego ojca mnicha naszego Andronika i żony jego Atanazji (V).
Świętowanie ikony Przenajświętszej Bogorodzicy z Korsunia
Święty Jakub Alfeusz – apostoł od 12, brat ewangelisty Mateusza.
Po Zejściu Świętego Ducha apostoł Jakub Alfeusz czynił misjonarską posługę razem z apostołem Andrzejem Pierwszym Powołanym (wspomnienie 30 listopada), głosił w Judei, Edessie, Gazie, Elewferopolu, nawrócił wielu ludzi na drogę zbawienia. W egipskim mieście Ostracyn święty Jakub męczeńską zakończył swoje apostolskie służenie śmiercią na krzyżu.
23 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 10 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Eulampiusza i Eulampii (303 – 311).
Święci męczennicy Eulampiusz i Eulampia, brat i siostra, żyli na początku IV wieku, w miejscowości Nikomedii. Kiedy dowiedzieli się o rozkazie cesarza Maksymiana (284 – 305) o osądzeniu każdego chrześcijanina na śmierć, Eulampiusz zasmucił się, za to że cesarz zamiast walczyć z wrogami swoich ojców, występuje przeciw swoim poddanym. Młodzieniec został postawiony przed sąd, gdzie był zmuszany do wyrzeczenia się od chrześcijańskiej wiary. Za odmowę cesarzowi Eulampiusz na początku był bity żelaznymi pałkami, a potem położony na rozpalone, gorące łóżko. I nagle męczennik powiedział, że chce odwiedzić pogańską świątynię. Sędziowie ucieszyli się, że udało im się złamać ducha wiary u młodego chrześcijanina.
W świątyni Marsa święty Eulampiusz wzniósł głos:
„Imieniem Pana Jezusa Chrystusa nakazuję tobie, bożku niemy i bezduszny, padnij na ziemię i obróć się w proch!”.
Bożek z impetem spadł na ziemię. Naród wyznał:
„Jeden Bóg jest chrześcijański, wielki i mocny!”
Święty ponownie został poddany pod okrutne tortury. W ten czas siostra męczennika Eulampiusza stanęła przed sędziami i wyznała, że ona również jest chrześcijanką. Eulampiusz umacniał siostrę:
„Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.” (Mt.10, 28).
Po mękach męczenników wrzucono do rozpalonego pieca, jednak Pan uchronił ich od ognia. Na koniec, brat został ścięty mieczem, a siostra zmarła od zadanych ran.
24 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 11 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego apostoła Filipa, jednego z siedmiu diakonów (I).
Godnego ojca mnicha naszego i wyznawcy Teofana, biskupa Nicei i twórcy kanonów (około 850).
Godnej matki naszej Zinaidy.
Wspomnienie siódmego Powszechnego Soboru (787).
Święty apostoł Filip, z liczby siedemdziesięciu, urodził się w Cezarei Palestyńskiej, miał żonę i dzieci.
Po Zejściu Świętego Ducha dwunastu apostołów wyznaczyło go diakonem Jerozolimskiej Cerkwi i nałożyło na niego obowiązek, jak i pozostałym sześciu diakonom, zarządzać ofiarami wierzących i dbać o wdowy, sieroty i ubogich. Najstarszym pośród siedmiu diakonów był święty archidiakon Stefan. Kiedy rozpoczęły się prześladowania chrześcijan i pierwszego męczennika Stefana hebrajczycy pobili kamieniami, apostoł Filip porzucił Jerozolimę. Przesiedlił się do Samarii i tam głosił chrześcijaństwo. Wśród nawróconych przez apostoła znajdował się znany mag Szymon, który, gdy się ochrzcił nie odchodził od Filipa (Dz.8, 9 – 13).
Za wskazaniem Anioła Pańskiego apostoł szedł drogą, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy, i tam spotkał skarbnika królowej etiopskiej, którego także nawrócił na chrześcijaństwo (Dz.8, 26 – 39). Święty apostoł Filip niestrudzenie głosił Słowo Boże w wielu stronach Bliskiego Wschodu, sąsiadujących z Palestyną. W Jerozolimie apostołowie błogosławili go na biskupa i wysłali do Lidii, gdzie on wielu ochrzcił. Święty Filip zmarł w głębokiej starości.
25 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 12 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Prowa, Tarcha i Andronika (304).
Godnego ojca naszego Kosmy twórcy kanonów, biskupa Maiumy (około 787).
Święci męczennicy Prow, Tarach i Andronik zginęli za Chrystusa w 304 roku, w mieście Tars Cylicyjski. Gdy byli zmuszani przez pogan, by złożyć ofiarę bożkom święty Tarch, stary żołnierz, odpowiedział, że on przynosi ofiarę Jedynemu, Prawdziwemu Bogu w czystym sercu.
Widząc męstwo świętych w wyznawaniu prawdziwej wiary, prokonsul oddał ich na okrutne męki.
„Kiedy moje ciało cierpi,
– mówił poganom święty Prow,
– Wtedy dusza moja ulecza się i ożywia”.
Kaci byli okrutni w zadawaniu ran, wymyślali okrutne męki, a na koniec pocięli ciała świętych na kawałki. Chrześcijanie potajemnie zebrali pozostałości męczenników i pogrzebali je.
26 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 13 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Karpusa i Papilasa (251).
Święci męczennicy Karpus, biskup Tiatyry, diakon Papilas, Agatodor i Agatonika, siostra Papilasa, zginęli za czasów prześladowania chrześcijan przez cesarza Decjusza, w III wieku. Zarządcy miejscowości, gdzie mieszkali święci doniesiono, że Karpus i Papilas nie uczestniczą w pogańskich świętach. Wtedy zarządca nakazał przyprowadzić do siebie przestępców prawa i zmusić świętych do składania ofiary bożkom. Święci odpowiadali, że niegodne jest czczenie fałszywych bożków. Wtedy sędzia nakazał rozebrać świętych i w żelaznych kajdanach oprowadzać ich po mieście, a potem przywiązać do koni i ciągnąć ich z Tiatry do sąsiedniego miasta Sardy. Za Karpusem i Papilasem dobrowolnie poszli również Agatador i Agatonika. W Sardach Agatadora pobito śmiertelnie żelaznymi biczami, a Karpusowi, Papilasowi i Agatonice ścięto głowy. Święty Papilas za życia posiadał dar uleczania chorób; on również i po swojej męczeńskiej śmierci nieustannie daje uleczenie wszystkim, którzy z wiarą o to proszą.
27 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 14 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętych męczenników Nazariusza, Gerwazego, Protazego i Celzjusza (I).
Godnej matki naszej Paraskiewy (XI).
Święci męczennicy Nazariusz, Gerwazy, Protazy i Celzjusz zginęli za rządów cesarza Nerona (54 – 68). Święty Nazariusz (syn chrześcijanki Perpetui i judejczyka Afrykana) urodził się w Rzymie i był chrzczony przez biskupa Lina. Od młodości święty Nazariusz postanowił poświęcić swoje życie głoszeniu Chrystusowych nauk i okazywaniu pomocy prześladowanym chrześcijanom. W tym też celu porzucił Rzym i udał się do Mediolanu. Odwiedzając chrześcijan w Mediolańskim więzieniu, Nazariusz poznał tam bliźniaków Protazego i Gerwazego. Bracia – bliźniacy urodzili się w mieście Mediolan (Milan) w rodzinie bogatych rzymskich mieszkańców – Witolda i Walerii. Kiedy zostali sierotami (ich rodzice zostali zamęczeni za chrześcijańską wiarę), bracia rozdali bogactwo biednym, wypuścili na wolność swoich sług i oddali się postowi i modlitwie. Za wyznanie Chrystusa poganie zamknęli ich w więzieniu. Święty Nazariusz pokochał jak duchowych braci bliźniaków i jak tylko mógł, pomagał im w ich cierpieniu. Za to poganie pobili Nazariusza i odesłali go z Mediolanu. Święty Nazariusz uciekł do Galii i tam głosił chrześcijaństwo, nawracając wielu pogan.
W mieście Kimmel ochrzcił syna jednej chrześcijanki imieniem Celzjusz, pouczył go i w ten sposób odnalazł sobie wiernego ucznia i współtowarzysza w misyjnej posłudze. Za głoszenie chrześcijaństwa poganie oddali ich na zjedzenie dzikim zwierzętom, jednak zwierzęta nie dotknęły ich. POtem chciano utopić świętych męczenników w morzu, jednak oni chodzili po morzu jak po ziemi. Żołnierze, którzy wykonywali rozkazy katów byli tak porażeni cudami świętych, że sami przyjęli chrześcijaństwo i wypuścili świętych na wolność.
Oswobodzeni Nazariusz i Celzjusz uciekli do Mediolanu i odwiedzili w więzieniu męczenników Gerwazego i Protazego. Dowiedział się o tym Neron i nakazał ściąć głowy świętym Nazariuszowi i Celzjuszowi. Zaraz po tym i umęczono również świętych Gerwazego i Protazego.
Za kilka lat po ich śmierci, za rządów świętego cara Teodozego (408 – 450), kapłan Ambroży, biskup Mediolanu, po objawieniu z niebios, otworzył relikwie świętych męczenników. Święte relikwie, dające wiele uleczeń, były świątecznie przeniesione do katedry w Mediolanie.
Święta Paraskiewa, urodziła się w bogatej i bogobojnej serbskiej rodzinie. Po śmierci ojca Paraskiewa porzuciła swój dom i razem ze swoim bratem, kapłanem Eutymiuszem, postanowili trudzić się za wiarę. Na początku wyprawiła się do Konstantynopola, a następnie na Jordańską pustynię, gdzie trudziła się przez dłuższy okres. Anioł pojawił się dla niej i nakazał wrócić do domu. Jej brat, który mieszkał przez 30 lat w monasterze, w odosobnieniu, był już biskupem Madytosu; pod koniec swojego życia razem trudzili się dla Boga. Relikwie godnej Paraskiewy znajdują się w Rumunii. W Belgradzie zachowało się cudotwórcze źródło wody, które po dzień dzisiejszy podaje uzdrowienie chorym.
28 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 15 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Godnego ojca naszego Eutymiusza nowego (889).
Świętego męczennika Lucjana, prezbitera wielkiej Antiochii (312).
Godny Eutymiusz Nowy, Sołuński, ze świeckiego życia imię Nicetas, pochodził z miejscowości Ankara, w Galacji. Jego rodzice, Epifaniusz i Anna, prowadzili bogobojne chrześcijańskie życie. Ich syn od dzieciństwa był cichy, pokorny i posłuszny. Gdy miał 7 lat jego ojciec zmarł i szybko zostaję podporą dla matki we wszystkich pracach. Kiedy odbył służbę wojskową, Nicetas, na prośbę matki żeni się. Gdy urodziła się u niego córka w tajemnicy porzuca swój dom, żeby wstąpić do monasteru. Przez 15 lat godny Eutymiusz trudził się na górze Olimp, gdzie nauczył się od starców mniszego życia.
Potem godny Eutymiusz przesiedla się na Atoską Górę. Po drodze, dowiedział się, że jego matka i żona są zdrowe, przekazał im informację, że jest mnichem, i wysłał im krzyż, przywołując ich, aby poszli w jego ślad. Na Atosie godny przyjął wielką schimę i mieszkał przez trzy lata w pieczarze, w pełnym odosobnieniu, walcząc z pokusami. Długi czas święty Eutymiusz trudził się też na słupie, niedaleko od Sołuni, dając wszystkim, przychodzącym do niego duchowe rady i lecząc choroby. Godny Eutymiusz na tyle oczyścił swój umysł i serce, że otrzymał łaskę objawienia tajemnic Bożych. Miał też wiele widzeń. Za sprawą Pana, święty Eutymiusz w 863 roku na górze Perystera, niedaleko od Sołuni, zbudował dwa monastery, którymi zarządzał przez 14 lat, będąc w stopniu diakona. W jednym z monasterów mniszkami zostali też jego matka i zona. Przed śmiercią godny wyprawił się na wysepkę, znajdującą się u stóp Atosu, i tam zmarł w 889 roku. Jego relikwie zostały przeniesione do Sołuni. Godnego Eutymiusza nazywa się Nowym, aby odróżnić go od godnego Eutymiusza Wielkiego (wspomnienie 20 stycznia).
Godny męczennik Lucjan, prezbiter Antiochii, urodził się w syryjskim mieście Samosaty. Mając 12 lat został sierotą. Łucjan rozdał bogactwo biednym, a sam poszedł do miasta Edessa do wyznawcy Makarego, pod przewodnictwem którego uważnie studiował Święte Pismo i uczył się trudnego życia. Za dobre serce, bogobojność i rozpowszechnianie chrześcijaństwa wśród judejczyków i pogan Lucjan został wybrany na prezbitera. W Antiochii święty Lucjan otworzył szkołę, gdzie zebrał wielu uczniów i nastawiał ich na mądrość świętych ksiąg. Święty Lucjan zajmował się też pracą naukową, poprawiał tekst Świętego Pisma, skażony przez tłumaczy i heretyków. Poprawiony przez niego pełny grecki tekst Biblii w czasach jego trudzenia się był schowany w ścianie i znaleziony przy święty Konstantym Wielkim. Podczas prześladowania chrześcijan przez Dioklecjana święty Lucjan został pojmany i zesłany do więzień w Nikomedii, gdzie przez 9 lat umacniał tam przebywających razem chrześcijan w wierze, pouczając ich, aby nie bali się mąk i śmierci.
Od wielu zadanych tortur i głodu święty Lucjan zmarł w wiezięniu. Przed śmiercią, pragnąc Sakramentu Eucharystii na święto Chrztu Pańskiego, przykuty kajdanami do łóżka męczennik – prezbiter odprawił Bezkrwawą Ofiarę na swoich piersiach, i wszyscy chrześcijanie, znajdujący się w więzieniu, uczestniczyli w tym Sakramencie. Ciało świętego męczennika zostało wrzucone do morza, jednak za 30 dni delfiny wyniosły jego ciało na brzeg. Wierzący z cześcią pogrzebali ciało świętego męczennika Lucjana.
29 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 16 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego męczennika Longina setnika, który stał przy Krzyżu Pańskim (I).
Święty męczennik Longin zginął za rządów cesarza Tyberiusza. Pochodził z Kappadocji. Był setnikiem i podlegał pod władzę Poncjusza Piłata. Został wyznaczony na to, by służyć podczas cierpień Jezusa Chrystusa. On też, wraz z innymi żołnierzami czuwał nad grobem Jezusa Chrystusa. Był świadkiem zmartwychwstania Zbawiciela, świadkiem trzęsienia ziemi, zaćmienia słońca i otwierania się grobów zmarłych i zmartwychwstania umarłych, świadkiem rozpadania się kamieni. On też podczas tych znamion wyznał wiarę w Boga mówiąc:
„Zaiste to jest Syn Boży!”
On też, wraz z dwoma innymi żołnierzami, odrzucił potajemnie wręczane srebrniki przez judejczyków, by zataić zmartwychwstanie Chrystusa. Po Zmartwychwstaniu Zbawiciela porzucił służbę w wojsku i zaczął głosić Słowo o Chrystusie w swojej ojczyźnie. Za sprawą judejczyków, został skazany przez Tyberiusza na ścięcie głowy. Głowa świętego Longina została przyniesiona z Kapadocji do Jerozolimy do Poncjusza Piłata, który przekupiony przez judejczyków pogrzebał głowę w nieczystościach. Po wielu latach pewna ślepa kobieta szła z Kapadocji do Jerozolimy, ze swoim jednorodzonym synem, by pokłonić się świętym miejscom. Wierzyła głęboko, że Bóg uzdrowi ją od choroby oczu. Jednak stało się tak, że w Jerozolimie zmarł też jej syn. Wtedy we śnie objawił się jej święty Longin i wskazał jej miejsce pogrzebania jego głowy. Nakazał też kobiecie, aby odnalazła jego głowę i przeniosła ją do Kapadocji, a zostanie uleczona i syna swojego ujrzy w chwale, bowiem syn jej został wciągnięty w poczet świętych. Kobieta udała się na miejsce wskazane przez świętego Longina i odnalazła ją. Następnie ciało swojego syna i głowę świętego Longina złożyła do jednej skrzyni i poszła z nią do Kapadocji. Kobieta została uzdrowiona. W Kapadocji została wybudowana Cerkiew w imię świętego Longina, w której złożono jego głowę.
30 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 17 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego proroka Ozeasza (820 rok do Narodzenia Chrystusa).
Świętego godnego męczennika Andrzeja z Krety (767).
Świętych bezsrebrenników Kosmy i Damiana z Arabii.
Przeniesienie czczonych relikwii przyjaciela Bożego Łazarza z Cypru do Konstantynopola (898).
Święty prorok Ozeasz był synem Beeriego. Żył w IX wieku do Narodzenia Chrystusa, w królestwie Izraelitów i był w tym czasie, kiedy prorokowali święci prorok Izajasz, Micheasz i Amos. W ten czas wielu jego braci, którzy zapomnieli o Prawdziwym Bogu, oddawali cześć bożkom. Święty prorok Ozeasz swoimi mądrymi kazaniami nawracał błądzących na prawdziwą drogę zbawienia. Potępiał występki mieszkańców Izraela, prorok przepowiadał im wielkie nieszczęścia od innych narodów i przesiedlenie się w miejsca Asyrii. Jeszcze za tysiąc lat do przyjścia Zbawiciela święty prorok, za sprawą Świętego Ducha, przepowiedział, że zaniknie starotestamentowe składanie ofair i nie będzie kapłaństwa Aarona (Oz.3, 5) i że po całej ziemi rozpowszechni się prawdziwe Poznanie Boga (Oz.2, 20). Ozeasz mówił też o Chrystusie, że On powróci z Egiptu (Oz.11, 1; porówn. Mt.2, 15), zmartwychwstanie na trzeci dzień (Oz.6; porówn. 1 Kor.15, 4) i przezwycięży śmierć (Oz.13, 14; porówn. 1 Kor.15, 54 – 55). Proroctwa świętego zostały włączone w liczbę ksiąg Świętego Pisma. Prorok Ozeasz służył Bogu więcej niż 60 lat. Zmarł w głębokiej starości, całe swoje życie poświęcając wypełnianiu woli Bożej.
31 PAŹDZIERNIKA (kalendarz gregoriański) 18 PAŹDZIERNIKA (kalendarz juliański, stary styl).
Świętego apostoła i ewangelisty Łukasza (I).
Święty apostoł i ewangelista Łukasz, urodził się w Antiochii Syryjskiej, apostoł z siedemdziesięciu, współtowarzysz świętego apostoła Pawła (Flp.1, 24; 2 Tym.4, 10), lekarz ze znanej greckiej świty. Kiedy usłyszał o Chrystusie, Łukasz przybył do Palestyny i tutaj gorąco przyjął zbawienne nauki od Samego Pana. Będąc w gronie siedemdziesięciu uczniów, święty Łukasz został posłany przez Chrystusa na pierwsze głoszenie o Królestwie Niebieskim, jeszcze za życia Zbawiciela na ziemi (Łk.10, 1 – 3). Po Zmartwychwstaniu Pan Jezus Chrystus pojawił się świętym Łukaszowi i Kleopasowi, którzy szli do Emaus.
Apostoł Łukasz brał też udział w drugiej misyjnej posłudze apostoła Pawła, i od tamtej pory byli nierozłączni. Kiedy świętego Pawła pozostawili wszyscy jego współtowarzysze, apostoł Łukasz dalej kontynuował z nim wszystkie misje ewangeliczne ( 2 Tym.4, 10). Po męczeńskiej śmierci pierwszych i ważniejszych apostołów święty Łukasz porzucił Rzym i poszedł głosić Słowo Boże do Achai, Libii, Egiptu i Betaidy. W mieście Fiwy zakończył męczeńską swoje życie.
Według przekazów on jest autorem pierwszych ikon Bożej Matki.
„Dar Zrodzonego ode Mnie i Moja miłość z tymi ikonami niech będzie”,
– powiedziała Przeczysta Dziewica, widząc ikony. Święty Łukasz napisał także ikony świętych pierwszych i ważniejszych apostołów Piotra i Pawła. Ewangelię napisał w 62 – 63 roku, w Rzymie, pod przewodnictwem apostoła Pawła. Święty Łukasz w pierwszych wersach (Łk.1,3) jasno wyraził cel swoich trudów: najbardziej szczegółowo i chronologicznie spisał wszystko, co było znane chrześcijanom o Jezusie Chrystusie i Jego naukach, i tym samym dał nam solidne i historyczne podstawy chrześcijańskiej nadziei (Łk.1, 4). Z dbałością badał fakty, szeroko zawarł ustną tradycję Cerkwi i przekazy Samej Przeczystej Dziewicy Maryi (Łk.2,19;Łk.2,51).
Ewangelia Łukasza wyróżnia się przede wszystkim nauką o tym, że każdy ma możliwość zbawienia, które zostało podane Panem Jezusem Chrystusem, i wskazuje na znaczenie głoszenia Ewangelii. Święty apostoł napisał również księgę Dzieje świętych apostołów w 62 – 63 roku, w Rzymie. Księga Dzieje, jest kontynuacją Czterech Ewangelii, mówi o trudach i pracy świętych apostołów po Wniebowstąpieniu Zbawiciela. W centrum powieści – Apostolski Sobór (51 rok po Narodzeniu Chrystusa), jako fundamentalne cerkiewne wydarzenie, które stanowi doktrynalną podstawę dysocjacji chrześcijaństwa z judaizmem i rozpowszechniania jego na świecie (Dz.15, 6 – 29).